Powódź w Polsce. Wrocław "przygotowuje się na najgorsze". "Mer Lwowa gotów nam pomóc" (WIDEO)

- Najgorszy scenariusz mówi o tym, że fala na Odrze może mieć poziom 3 100 m3 na sekundę - mówił prezydent Wrocławia, Jacek Sutryk. W niedzielę wieczorem Sutryk ogłosił alarm przeciwpowodziowy w mieście.

Aktualizacja: 16.09.2024 15:14 Publikacja: 16.09.2024 10:33

Wzburzona Odra we Wrocławiu

Wzburzona Odra we Wrocławiu

Foto: PAP/Krzysztof Cesarz

arb

Na konferencji prasowej prezydent Wrocławia poinformował, że dzwonił do niego mer Lwowa, Andrij Sadowy. - Podobnie jak wczoraj w rozmowie z Donaldem Tuskiem strona ukraińska, także Andriej Sadowy, mer Lwowa, mówił, że trzyma za nas kciuki i, jeśli jest potrzeba, jest gotów wysłać ekipy ratunkowe do Wrocławia. Sutryk dodał, że nie skorzystał z takiej możliwości.

Sytuacja hydrologiczna w Polsce (stan na 16 września, 8:48)

Sytuacja hydrologiczna w Polsce (stan na 16 września, 8:48)

Foto: PAP

Powódź 2024. Prezydent Wrocławia: Przygotowujemy się na najbardziej pesymistyczny scenariusz

- Na szczęście wypogadza się, jak widzimy. Zaczyna słońce nad Wrocławiem świecić. Stabilizuje się także sytuacja w regionie. Woda opada i nie ma już dodatkowych opadów deszczu, co ma istotne znaczenie - podkreślił prezydent Wrocławia.

Czytaj więcej

Kolejna ofiara powodzi na południu Polski. To znany chirurg

- Wczoraj ogłosiliśmy wieczorem alarm przeciwpowodziowy dla Wrocławia, który uwzględnia realizację tzw. szóstego scenariusza, czyli scenariusza najbardziej pesymistycznego. Ja wolę chuchać na zimne, być przygotowanym na najgorsze, zwłaszcza że we Wrocławiu mamy społeczne traumy wywołane rokiem 1997 i 2010 – dodał. Jak mówił scenariusz ten przewiduje m.in. pomoc wojska w walce ze skutkami powodzi.

- Najgorszy scenariusz mówi o tym, że fala na Odrze może mieć poziom 3 100 m3 na sekundę. Choć dziś prognozy IMGW i RZGW mówią o wartości 2 600 m3 na sekundę. To oznacza poziom Odry 670 cm. To zdecydowanie mniej niż poziom z roku 1997 – podkreślił Sutryk. Jak dodał taki scenariusz bardziej niż rok 1997 przypominać będzie rok 2010.  Jak dodał Wrocław jest przygotowany na sytuację, w której Odra osiągnie poziom 705 cm.

Czy robić jakieś zapasy? Zawsze warto w sytuacji kryzysowej

Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia

- Słyszymy już o zapowiedziach IMGW o jeszcze niższych stanach i wartościach przekraczających nieznacznie poziom 2 000 m3 na sekundę - kontynuował prezydent Wrocławia.

Powódź 2024. Kiedy fala dotrze do Wrocławia?

- Spodziewamy się fali szczytowej na Odrze w środę późnym popołudniem. Ta fala będzie przez Wrocław przechodziła przez kilka dni, może być długa. Mówimy o sytuacji tu i teraz. Jeśli sytuacja będzie się zmieniała i my będziemy inaczej reagować. Na razie nic na to nie wskazuje – podkreślił.

Zagrożenie powodziowe w Europie środkowo-wschodniej

Zagrożenie powodziowe w Europie środkowo-wschodniej

Foto: PAP

Sutryk podkreślał też, że we Wrocławiu woda z kranu nadaje się do picia. - Ja poprosiłem, by codziennie zarówno MPWiK, jak i miejskie portale informacyjne podawały aktualną informację w tym zakresie – oświadczył. Wcześniej Rządowe Centrum Bezpieczeństwa poinformowało, że na terenach zalanych należy pić tylko wodę butelkowaną.

- Czy robić jakieś zapasy? Zawsze warto w sytuacji kryzysowej – zaznaczył. Jak dodał ogłoszenie stanu alarmowego ma „zwiększyć czujność” mieszkańców Wrocławia. - Natomiast nie ma dzisiaj ani sensu, ani potrzeby jakoś nadmiernie się straszyć, czy odpowiadać na pytania, gdzie we Wrocławiu woda się pojawić może – dodał.

Stan rzek na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie (sytuacja na 16 września, 8:00)

Stan rzek na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie (sytuacja na 16 września, 8:00)

Foto: PAP

W południowej Polsce, zwłaszcza na Dolnym Śląsku, sytuacja pogodowa jest trudna w związku z uderzeniem niżu genueńskiego Boris w naszą część Europy. Szczególnie trudna sytuacja panuje w Kotlinie Kłodzkiej. Zalane zostały m.in. Kłodzko, Głuchołazy, Jelenia Góra, Nysa.

Na konferencji prasowej prezydent Wrocławia poinformował, że dzwonił do niego mer Lwowa, Andrij Sadowy. - Podobnie jak wczoraj w rozmowie z Donaldem Tuskiem strona ukraińska, także Andriej Sadowy, mer Lwowa, mówił, że trzyma za nas kciuki i, jeśli jest potrzeba, jest gotów wysłać ekipy ratunkowe do Wrocławia. Sutryk dodał, że nie skorzystał z takiej możliwości.

Powódź 2024. Prezydent Wrocławia: Przygotowujemy się na najbardziej pesymistyczny scenariusz

Pozostało 88% artykułu
Klęski żywiołowe
Bez pieniędzy, bez mieszkania. Powodzianie opowiadają o kłopotach z rządowym wsparciem
Klęski żywiołowe
Płonie dawna fabryka mebli w Sulechowie. Kłęby dymu nad miastem
Klęski żywiołowe
Jakie zabytki zniszczyła powódź na południu Polski?
Klęski żywiołowe
Klienci i pracownicy galerii handlowej w Krakowie ewakuowani. Wybuchł pożar
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Klęski żywiołowe
Pożar w technikum gastronomicznym. Ok. 450 osób musiało się ewakuować