Ministerstwo handlu Chin poinformowało, że wstępne ustalenia dochodzenia wykazały, że dumping brandy z UE grozi „znacznymi szkodami” dla jego własnego sektora brandy. Natomiast ministerstwo handlu Francji stwierdziło, że tymczasowe chińskie środki są „niezrozumiałe” i naruszają wolny handel, i że będzie współpracować z Komisją Europejską, aby zakwestionować je w Światowej Organizacji Handlu – informuje Reuters.
"Uważamy, że te środki są bezpodstawne, i jesteśmy zdecydowani bronić przemysłu UE przed nadużywaniem instrumentów ochrony handlu" - powiedział rzecznik Komisji Europejskiej.
W reakcji na decyzję Chin o nałożeniu nowych ceł na import europejskiej brandy unijny komisarz ds. gospodarki Paolo Gentiloni powiedział we wtorek, że działania UE przeciwko pojazdom elektrycznym wyprodukowanym w Chinach były "sprawiedliwe i proporcjonalne", i nie było potrzeby, aby Pekin podejmował działania odwetowe.
Czytaj więcej
Przedstawiciele 27 krajów UE przegłosowali obłożenie elektrycznych samochodów produkowanych w Chinach dodatkowym cłem do 35,3 proc. od listopada na okres 5 lat. Obie strony mają jeszcze czas do 30 października na wynegocjowanie rozwiązania tego konfliktu handlowego.
Chiński odwet za cła na samochody elektryczne
Francuska ministerka handlu Sophie Primas uważa, że te cła są środkiem odwetowym po dochodzeniu Komisji Europejskiej w sprawie pojazdów elektrycznych. Podkreśliła, że taki środek odwetowy jest niedopuszczalny i całkowicie sprzeczny z zasadami handlu międzynarodowego.