Chiński resort handlu poinformował, że europejscy producenci mocnych alkoholi — koniaków i okowit — oferowali chińskim konsumentom swe wyroby z marżą dumpingową od 30,6 do 39 proc. ale „w tym przypadku nie zostaną zastosowane na razie tymczasowe działania antydumpingowe”, co sugeruje, że mogą być podjęte później. Resort prowadził postępowanie wyjaśniające w tej sprawie, wcześniej podał, że może się ono zakończyć do 5 stycznia 2025, ale może też być przedłużone „w specjalnych okolicznościach”.
Chiny starały się przekonać władze 27 krajów Unii do odrzucenia propozycji Komisji Europejskiej o zaakceptowaniu w październikowym głosowaniu dodatkowych stawek celnych dochodzących do 36,3 proc. na chińskie pojazdy elektryczne. Obecna decyzja Pekinu o nie nakładaniu stawek celnych na mocne alkohole z Europy jest elementem chińskiej strategii. — To wygląda na taktykę negocjacyjną Chin. Czy potrafią w tej sposób przekonać Unię do cofnięcia niektórych wprowadzonych już działań? — zastanawiał się Laurence Whyatt, analitk w banku Barclays.
Czytaj więcej
Państwo Środka dominuje na rynku pojazdów elektrycznych, ale za chwilę może przegonić Teslę w budowie zasilanych bateryjnie humanoidalnych robotów, które mają zastąpić ludzkich pracowników.
Jeden z rzeczników Komisji Europejskiej stwierdził, że chińska decyzja nie wpłynie na decyzję Komisji o cłach na e-auta, bo postępowania wyjaśniające w obu sprawach idą odrębnymi torami. Komisja oświadczyła w komunikacie, że bardzo uważnie obserwuje (chińskie) postępowanie wyjaśniające, ale bardziej staranna ocena wykazała, że zasadnicze powody tego postępowania są problematyczne. „Komisja będzie zatem kontynuować swe postępowanie starannie, aby zapewnić przestrzeganie zasad WTO i nie zawaha się z podjęciem wszelkich niezbędnych działań w obronie unijnych eksporterów” — cytuje Reuter.
Europejscy producenci alkoholi zyskali
Informacja z Pekinu sprawiła początkowo skok notowań europejskich producentów mocnych alkoholi o ok. 8 proc., ale później ten skok zmalał.