W ostatni piątek chińskie Ministerstwo Handlu wyznaczyło na 18 lipca termin pierwszego posiedzenia, na którym zostanie poddany analizom rynek najdroższych importowanych alkoholi. Konkretnie chodzi o francuskie koniaki oraz brandy, które wydają im się podejrzanie tanie. Specjalny zespół będzie sprawdzał, na ile te niskie ceny szkodzą chińskiemu przemysłowi spirytusowemu.
Czytaj więcej
Unia Europejska i Chiny próbują uniknąć wojny handlowej i wzajemnego okładania się wysokimi cłami.
Te niskie ceny są - według władz — mocno wątpliwe, bo np. koniak Hennessy wyprodukowany specjalnie na Chiński Nowy Rok 2024 we Francji był sprzedawany po 280 euro za butelkę 0,75 litra, a ten sam trunek, w takim samym opakowaniu w Chinach był droższy o równowartość 60 euro.
Chiny nie chcą zaakceptować unijnych tymczasowych ceł na EV
W ostatnią sobotę Chińskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów podkreśliło, że jest „głęboko nieusatysfakcjonowane” z powodu dodatkowych ceł, które uznaje za „nie do zaakceptowania”. Trudno powiedzieć, czy jest to czysty zbieg okoliczności, ale Chińczycy zainteresowali się tanimi koniakami dokładnie w dniu, kiedy Komisja Europejska nałożyła tymczasowe cła na auta elektryczne importowane z Chin do UE. Cła wahają się od 17,4 do 37,6 proc. i mają za zadanie powstrzymać napływ tanich pojazdów z napędem elektrycznym, które — jak się podejrzewa w Brukseli — produkowane są przy wsparciu państwowych subsydiów.
Czytaj więcej
Żaden z poważnych powodów napięć w chińsko-unijnych stosunkach gospodarczych nie został rozwiązany. Ale obie strony są gotowe do kolejnej rundy „konstruktywnych” rozmów gospodarczych. I znacznie złagodziły wcześniejszą ostrą retorykę.