Rynek księgarń systematycznie kurczy się od lat. I nie inaczej jest w pierwszych miesiącach 2023 r. – Tylko w pierwszym półroczu liczba księgarni skurczyła się o kolejne 1,4 proc. Wszystko wskazuje na to, że w końcu 2023 r. specjalistyczny rynek sprzedaży książek może być uboższy o kolejnych 100 punktów. Co oznacza spadek o niemal 4 proc. w porównaniu z 2022 r. – mówi Tomasz Starzyk z wywiadowni Dun & Bradstreet Poland, która zebrała dane specjalnie dla „Rzeczpospolitej”.
Likwidacja placówek to tylko część problemów, z jakimi zmaga się sektor. W rzeczywistości bowiem sieć sprzedaży kurczy się mocniej. – Jednocześnie dziesiątki działalności na rynku księgarni zostały zawieszone: w pierwszych sześciu miesiącach blisko 30, a w całym 2022 r. niemal 50 – mówi Tomasz Starzyk. – Co oznacza, że na koniec 2023 r. możemy spodziewać się od 60 do 70 zawieszonych działalności księgarni i w połączeniu z liczbą zlikwidowanych niewypłacalność finansową dla blisko 170–200 firm, czyli niemal 10 proc. całości rynku – dodaje.
Czytaj więcej
Empik ma ambitne plany na rozwój swoich kanałów sprzedaży i właśnie pozyskał na nie solidny zastrzyk gotówki. Popularna sieć księgarni podpisała umowy na finansowanie z czterema bankami – mBankiem, BNP Paribas Bank Polska, Pekao SA i Santander Bank Polska.
Przyczyn tego zjawiska jest wiele. To choćby twarda gra dużych korporacji i sieci handlowych uderzających w małe niezależne księgarnie. Książki, zazwyczaj w cenach niższych niż drukowane przez wydawnictwa na okładkach, można kupić w wielu sieciach ogólnospożywczych, a także tych z elektroniką.