Po pizzę, pierogi i burgery Polacy już nie chodzą do barów. Kupują gdzie indziej

Rosnące ceny pizzy, pierogów i burgerów powodują, że coraz więcej osób zamiast w barach szuka ich na sklepowej półce i przygotowuje w domu. Tylko w Biedronce ich sprzedaż urosła o 20 proc.

Publikacja: 11.10.2022 22:00

Rebel Whooper

Rebel Whooper

Foto: Bloomberg

Gastronomia nie może uciec przed podwyżkami cen, skoro drożeją wszystkie składniki do produkcji. Nie omija to dań najpopularniejszych.

– W ciągu roku cena pizzy wzrosła o około 18 proc. We wrześniu 2021 r. średnia cena wyniosła 33 zł, w 2022 już 39 zł. Większe zwyżki cen notują pierogi (23 proc.) i burgery (27 proc.) – mówi Barbara Pragłowska, kierująca analizami w Pyszne.pl, liderze rynku dostaw. – Pomimo wzrostu cen udział zamówień z pizzą utrzymuje się w trendzie wzrostowym, a pizza pozostaje jednym z najpopularniejszych – dodaje.

Ze sklepu jednak taniej

Pizza to od lat ulubione danie zamawiane z dostawą, ale nawet stacjonarne pizzerie widzą zmiany. – Znów najczęściej dwie osoby zamawiają jedną na pół. Coraz mniej napojów, żadnych przystawek. To standardowe zamówienie – przyznaje pracownik jednej ze stołecznych pizzerii.

Można domyślać się, że coraz więcej osób, nawet jeśli nie zdecyduje się na samodzielne przygotowanie pizzy w domu, skorzysta z opcji tańszej, czyli kupna chłodzonej czy mrożonej w sklepie i podgrzania w domu. Informacje z sieci handlowych wskazują, że już się to dzieje.

– Kategoria produktów chłodzonych, której dużą częścią jest pizza, cieszy się stabilnym zainteresowaniem klientów, osiągając stały wzrost ilościowy – mówi Dariusz Blaut, dyrektor kategorii w sieci Biedronka, odpowiedzialny m.in. za ofertę dań gotowych. – W kategorii produktów chłodzonych wzrost sprzedaży sięga około 20 proc. r./r. Stale rozwijamy ofertę dań gotowych, odpowiadając na rosnące zainteresowanie konsumentów – dodaje.

– W ostatnim roku sprzedaż pizzy utrzymywała się na stabilnym poziomie lub delikatnie wzrastała – mówi Aleksandra Robaszkiewicz, rzecznik sieci Lidl.

Czytaj więcej

Restauracje masowo zawieszają działalność. Kryzys zwala je z nóg

Większe zakupy dań gotowych mogą uderzyć w największą część polskiego rynku gastronomicznego, czyli fast foody. Tu dania mocno drożeją w efekcie wzrostu cen surowców i energii. Największe sieci, czyli McDonald’s oraz grupa AmRest (marki KFC, Pizza Hut czy Starbucks), nie odpowiedziały na pytania, o ile już zostały zmuszone podnieść ceny i jakie ruchy na tym polu szykują w związku z nadchodzącymi kolejnymi podwyżkami cen – od energii po mięso i olej.

Na tym tle zyskują koncepty nastawione na inną obsługę niż w stacjonarnych lokalach. – Ceny w restauracjach rosną, a konsumenci deklarują ograniczanie wydatków na zakupy inne niż pierwszej potrzeby, zatem także gastronomię. Nasze formaty są dobrą odpowiedzią na tę sytuację, już w pandemii mocno zyskaliśmy, ponieważ nie obejmowały nas ograniczenia, a konsumenci nie bali się wizyt w naszych punktach typu street food – mówi Katarzyna Krzemińska-Malon, menedżer ds. marketingu w Sweet Gallery, firmy z takimi formatami, jak Bafra Kebab czy Lodolandia. – Oczywiście wzrost cen surowców nas dotyka, ale już energii zdecydowanie mniej niż klasyczne restauracje. Dbamy o dobrą relację ceny do jakości, jesteśmy dostępni kosztowo dla wszystkich, co w kryzysie premiuje. Nie musimy ponosić kosztów obsługi sali, jak klimatyzacja. Nasza kuchnia zużywa też znacznie mniej energii niż w stacjonarnym lokalu – wylicza.

Rynek znów się zmieni

Inne sieci z ofertą z wyższej półki zobaczyły zmiany wcześniej i już pojawiają się ze swoją ofertą na sklepowych półkach. – W trudnym okresie pandemicznym wzmocniliśmy sprzedaż dań na wynos oraz wprowadziliśmy ofertę dań gotowych pod marką Sphinx, które można kupić w sklepach – mówi Sylwester Cacek, prezes Sfinks Polska. – Liczba dań gotowych stale rośnie i do końca roku powinno ich być kilkanaście rodzajów z różnych kuchni świata. To jeden z ważnych kierunków rozwoju grupy – dodaje.

W badaniu ARC Rynek i Opinia 38 proc. wskazuje na chęć ograniczenia chodzenia do restauracji i to najczęściej wymieniana strategia zmniejszenia wydatków. – Niestety, nastały czasy, w których musimy się mierzyć ze stale rosnącymi cenami. Na rynku wszystko drożeje, począwszy od samych produktów, po energię czy paliwo, które jest potrzebne przy opcji dostaw do domu. To z kolei przekłada się na podwyżki cen produktów końcowych, czyli burgerów, szczególnie tych w wersji z mięsem wołowym. Złotego środka w tej sytuacji nie ma – mówi Bogumił Jankiewicz, właściciel sieci Bobby Burger. – Podwyżki cen nas nie ominą, jednak staramy się szukać takich rozwiązań, które pozwolą na jak najmniejsze ruchy w tym kierunku. Od jakiegoś czasu mocno ograniczamy łańcuch dostaw, a także skupiamy się na własnej produkcji – dodaje.

To stworzenie „Kuchni Centralnej” w warszawskiej siedzibie, gdzie składniki do burgerów będą przygotowywane od zera. Od bułek, kotletów wegańskich, sosów, po farmę upraw warzyw liściastych i ziół. – Dzięki temu jeszcze więcej składników będziemy mieć dostępnych od ręki. Własne produkty roślinne pozwalają nam z kolei na wzmocnienie menu o pozycje vege, które zyskują na popularności – dodaje.

Jak wynika z danych wywiadowni Dun & Bradstreet, od początku roku w polskiej gastronomii zawieszono działalność 3,9 tys. punktów, o 60 proc. więcej niż do końca 2021 r.

– Blisko dwie trzecie branży jest w słabej kondycji. W przypadku restauracji zaledwie 0,8 proc. badanych jest w silnej kondycji, a 22 proc. w dobrej – mówi Tomasz Starzyk, rzecznik Dun & Bradstreet. – 65 proc. restauracji jest w kondycji raczej słabej, a 12 proc. w bardzo złej. Na tym tle jeszcze gorzej wypada gastronomia jako całość, gdzie aż 71 proc. firm ma poważne kłopoty finansowe – dodaje Starzyk.

Ciężkie czasy dla sprzedawców

Aż 80 proc. konsumentów planuje ograniczenie wydatków i chce szukać różnych oszczędności przy zakupach – od żywności po usługi. Rosnąca inflacja, wyższe koszty obsługi kredytów oraz wojny w Ukrainie coraz mocniej wpływają na decyzje konsumentów. Większość coraz mocniej odczuwa skokowe podwyżki cen i w odpowiedzi na nie coraz intensywniej szuka oszczędności. – 82 proc. kupuje mniej większych produktów i usług. Aż 78 proc. Polaków deklaruje podobne oszczędności podczas zakupów spożywczych. Przeciętny koszyk polskiego konsumenta kurczy się z miesiąca na miesiąc. I choć kupujemy mniej, na zakupy wydajemy więcej – mówi Dominika Grusznic-Drobińska, dyrektor w GfK. Z raportu Current Consumer Mood wynika, że ponad połowa nabywców wybiera najtańsze produkty spożywcze i rezygnuje z ulubionych marek. 

Gastronomia nie może uciec przed podwyżkami cen, skoro drożeją wszystkie składniki do produkcji. Nie omija to dań najpopularniejszych.

– W ciągu roku cena pizzy wzrosła o około 18 proc. We wrześniu 2021 r. średnia cena wyniosła 33 zł, w 2022 już 39 zł. Większe zwyżki cen notują pierogi (23 proc.) i burgery (27 proc.) – mówi Barbara Pragłowska, kierująca analizami w Pyszne.pl, liderze rynku dostaw. – Pomimo wzrostu cen udział zamówień z pizzą utrzymuje się w trendzie wzrostowym, a pizza pozostaje jednym z najpopularniejszych – dodaje.

Pozostało 92% artykułu
Handel
Polacy oszczędzają i ostrożnie wydają. Dla listopadowych wyprzedaży zrobią wyjątek
Handel
Dyskonty zdobyły rynek, ale klienci mogą mieć mniejszy wybór
Handel
Dyskonty tną ofertę, ale wojna cenowa szybko się nie skończy
Handel
Sieć dyskontów z Malezji otwiera pierwszy polski sklep w Zabrzu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Handel
Polacy mogą zaskoczyć rynek wydatkami w listopadzie