W badaniu ARC Rynek i Opinia 38 proc. wskazuje na chęć ograniczenia chodzenia do restauracji i to najczęściej wymieniana strategia zmniejszenia wydatków. – Niestety, nastały czasy, w których musimy się mierzyć ze stale rosnącymi cenami. Na rynku wszystko drożeje, począwszy od samych produktów, po energię czy paliwo, które jest potrzebne przy opcji dostaw do domu. To z kolei przekłada się na podwyżki cen produktów końcowych, czyli burgerów, szczególnie tych w wersji z mięsem wołowym. Złotego środka w tej sytuacji nie ma – mówi Bogumił Jankiewicz, właściciel sieci Bobby Burger. – Podwyżki cen nas nie ominą, jednak staramy się szukać takich rozwiązań, które pozwolą na jak najmniejsze ruchy w tym kierunku. Od jakiegoś czasu mocno ograniczamy łańcuch dostaw, a także skupiamy się na własnej produkcji – dodaje.
To stworzenie „Kuchni Centralnej” w warszawskiej siedzibie, gdzie składniki do burgerów będą przygotowywane od zera. Od bułek, kotletów wegańskich, sosów, po farmę upraw warzyw liściastych i ziół. – Dzięki temu jeszcze więcej składników będziemy mieć dostępnych od ręki. Własne produkty roślinne pozwalają nam z kolei na wzmocnienie menu o pozycje vege, które zyskują na popularności – dodaje.
Jak wynika z danych wywiadowni Dun & Bradstreet, od początku roku w polskiej gastronomii zawieszono działalność 3,9 tys. punktów, o 60 proc. więcej niż do końca 2021 r.
– Blisko dwie trzecie branży jest w słabej kondycji. W przypadku restauracji zaledwie 0,8 proc. badanych jest w silnej kondycji, a 22 proc. w dobrej – mówi Tomasz Starzyk, rzecznik Dun & Bradstreet. – 65 proc. restauracji jest w kondycji raczej słabej, a 12 proc. w bardzo złej. Na tym tle jeszcze gorzej wypada gastronomia jako całość, gdzie aż 71 proc. firm ma poważne kłopoty finansowe – dodaje Starzyk.
Ciężkie czasy dla sprzedawców
Aż 80 proc. konsumentów planuje ograniczenie wydatków i chce szukać różnych oszczędności przy zakupach – od żywności po usługi. Rosnąca inflacja, wyższe koszty obsługi kredytów oraz wojny w Ukrainie coraz mocniej wpływają na decyzje konsumentów. Większość coraz mocniej odczuwa skokowe podwyżki cen i w odpowiedzi na nie coraz intensywniej szuka oszczędności. – 82 proc. kupuje mniej większych produktów i usług. Aż 78 proc. Polaków deklaruje podobne oszczędności podczas zakupów spożywczych. Przeciętny koszyk polskiego konsumenta kurczy się z miesiąca na miesiąc. I choć kupujemy mniej, na zakupy wydajemy więcej – mówi Dominika Grusznic-Drobińska, dyrektor w GfK. Z raportu Current Consumer Mood wynika, że ponad połowa nabywców wybiera najtańsze produkty spożywcze i rezygnuje z ulubionych marek.