W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" i "Parkietu" Czarnecka powiedziała, że planowane jest powiązanie kopalń węgla kamiennego z elektrowniami węglowymi i przypisanie konkretnych kopalń do elektrowni, które obecne należą do spółek energetycznych. Jak dodała, nie podjęto decyzji co do konkretnego wydzielenia elektrowni ze spółek, ale konieczne jest połączenie dostaw np. poprzez kontrakty węgla z kopalń do elektrowni. Po naszej publikacji w środę a, akcje największej kontrolowanej przez państwo spółki energetycznej - PGE - straciły na giełdzie na zamknięciu ponad 8,5 proc., Enea straciła niemal 7 proc., a notowania Taurona spadły o niespełna 1,4 proc. Na otwarciu akcje PGE spadały o 5,7 proc., Taurona o 5,2 proc., a Enei nawet o ponad 11 proc.
Premier wspiera, minister rozwija
Do sprawy odniósł się także szef polskiego rządu. - Mam zaufanie do pani minister, jest bardzo kompetentna.(...) Jestem spokojny co do trafności oceny pani minister przemysłu - stwierdził premier Tusk, pytany o tę sprawę. Jak dodał, Czarnecka spędziła ostatnie dni na rozmowach zarówno z menedżerami spółek z sektora jak i ze związkami zawodowymi. Szef rządu zastrzegł, że nie wie jakie, są giełdowe konsekwencje dla spółek.
W środę wieczorem głos zabrał także Borys Budka, minister aktywów państwowych. - Finalnie aktywa węglowe będą wydzielone poza grupy energetyczne. Planowane jest przypisanie kopalni węgla do źródeł wytwarzania energii, a nie włączanie ich do spółek energetycznych - poinformował PAP Biznes minister aktywów państwowych, Borys Budka.
– Pierwszym etapem jest rzeczywiście wydzielenie aktywów węglowych, ale finalnie poza grupy energetyczne. Tylko nie jeden wielki moloch, tak jak chciał PiS, a mniejsze podmioty, które będą łączyły wytwarzanie ze źródłami węglowymi do czasu, kiedy będzie to niezbędne. Natomiast docelowym modelem musi być model energetyki odnawialnej uzupełnionej atomem – powiedział Budka. – To jest przypisanie do źródeł wytwarzania, natomiast absolutnie nie włączenie (kopalń - przyp. red.) do spółek energetycznych, to było nieprecyzyjnie wyjaśnione – dodał, zapytany o stanowisko MAP do wypowiedzi minister przemysłu.
Tu przypomnijmy, co dokładnie powiedziała minister. – Nikt, a tym bardziej inwestorzy, nie będą dokładać do górnictwa. Chciałabym także podkreślić, że nie chodzi w tej chwili o połączenie kapitałowe kopalń z grupami energetycznymi. Chcemy je „przypisać” elektrowniom np. poprzez stałe kontrakty na dostawy węgla: jeden dostawca – jeden odbiorca, np. PGG pozostaje spółką ze 100-proc. udziałem Skarbu Państwa – mówił minister Czarnecka.