Nie milkną echa po zaskakującej decyzji Rady Polityki Pieniężnej, która w środę zdecydowała o radykalnej obniżce stóp procentowych – główna stopa NBP zmalała aż o 0,75 pkt proc. do 6 proc. Choć rynek spodziewał się wrześniowej obniżki stóp, to jej skala okazała się wielkim zaskoczyła, biorąc pod uwagę, że inflacja spada wolniej od prognoz i wciąż w sierpniu była dwucyfrowa – wynosiła 10,1 proc. rok do roku.
Jednym z przeciwników tej decyzji był Ludwik Kotecki, członek RPP, który od dawna przestrzegał przed zbyt szybkim rozluźnieniem polityki pieniężnej.
Czytaj więcej
Lista konsekwencji ostrego cięcia stóp procentowych NBP jest długa. I nawet jeśli komuś obniżka może w krótkim terminie przynieść korzyści, choćby w postaci niższych rat kredytowych, to długoterminowo wszyscy za nią zapłacimy.
— Już w lipcu ostrzegałem, że obecnie na obniżki stóp jest za wcześnie, a już szczególnie w tak dużej skali. Ta decyzja może być potężnym problemem dla RPP i wiarygodności polityki pieniężnej w przyszłości. Bez względu na to, jaki jest stan faktyczny, obniżka stóp procentowych o 75 pb bazowych jest niestety interpretowana jako wpisująca się w kampanię wyborczą – podkreślił Kotecki w wywiadzie dla Business Insider Polska.
Członek RPP dodał, że „ta wiarygodność jest nam bardzo potrzebna, żeby poradzić sobie z inflacją”.