Rubel tracił na wartości od początku maja. W poniedziałek 14 sierpnia dolar przekroczył 101 rubli, a euro 111 rubli, po raz pierwszy od 23 marca 2022 roku (czyli miesiąc po ataku Rosji na Ukrainę). Kierownictwo Banku Rosji wielokrotnie zapewniało, że nie zagraża to stabilności finansowej Rosji. I równie szybko zwołało nadzwyczajne posiedzenie zarządu, by skokowo podnieść stopę bazową o 350 punktów, do 12 proc. rocznie. To najwyższy poziom od maja 2022 roku.
Czytaj więcej
Notowania rubla przebiły psychologicznie ważny poziom 100 rubli za 1 dolara. Bank centralny zareagował na to dużą podwyżką stóp procentowych.
Szóste w historii Rosji
Rosyjskie media podkreślają, że nadzwyczajne posiedzenie było pierwszym od maja 2022 roku i szóstym od czasu, kiedy Rosja wprowadziła stopy procentowe. Wcześniej były tylko dwa takie posiedzenia - w 2014 roku (zajęcie ukraińskiego Krymu) i trzy w 2022 roku (agresja na Ukrainę).
Działania rosyjskiego banku centralnego mały schłodzić spekulacje rynkowe, wzmocnić zaufanie inwestorów i społeczeństwa do krajowej waluty i zapobiec skokowi inflacji. Co się stało po podniesieniu stopy bazowej? Na początku notowań rubel umocnił się do poziomów z poprzedniego zamknięcia, ale po ogłoszeniu decyzji regulatora wytracił wzrost i wieczorem ponownie zbliżał się do poziomu 99 rubli za dolara. W środę rano kurs wynosił blisko 98 rubli za dolara i 107 za euro.
Wiele z czynników wpływających na ciągły spadek wartości rubla się utrzymuje. Są to spadek wpływów z eksportu, ogromny deficyt budżetowy spowodowany wydatkami na wojnę, zmniejszenie wpływów z wymiany walut, wzrost popytu na import i odpływ środków walutowych oraz realia geopolityczne.