W środę Krymem wstrząsnęły eksplozje pocisków zgromadzonych na tamtejszym poligonie. Powstał wielki pożar. Ewakuowano blisko trzy tysiące mieszkańców okolicznych wsi. W połowie dnia, jak informowały okupacyjne władze rosyjskie, eksplozje wciąż trwały; ogień nie wygasał. Inwestorzy moskiewskiej giełdy zareagowali na te wydarzenia wyprzedażą.
Czytaj więcej
Stany Zjednoczone przygotowują sankcje wobec Kirgistanu za pomoc w obchodzeniu antyrosyjskich restrykcji. Sankcje mogą zacząć działać już w tym tygodniu.
Liderami spadków okazały się spółki w sektorze naftowo-gazowym i hutniczym, informuje agencja RIA Nowosti. Indeks rublowy moskiewskiej giełdy (IMOEX) tracił po dwóch godzinach handlu 0,28 proc. dolarowy RTS spadł o 0,8 proc.
Największa wyprzedaż dotknęła papiery Transnieftu (państwowy monopolista w rurociągowym eksporcie rosyjskiej ropy - eksport ten niemal stanął). Akcje potaniały dziś o 9,5 proc. na tle informacji o braku dywidendy. Wśród liderów spadków znalazły się też papiery Surgutnieftiegazu (akcje uprzywilejowane potaniały o 1,12 proc., zwykłe o 2,24 proc.), akcje MMK (-1,18 proc.), Siewierstali (-1,12 proc.), Gazpromu (-0,89 proc.) i Meczel (koncern węglowy, akcje uprzywilejowane tracą 0,87 proc., zwykłe - 0,82 proc.).
- Sytuacja rosyjskich akcji nie zmienia się znacząco. Geopolityka pozostaje głównym czynnikiem odstraszającym inwestorów - przyznaje Andriej Koczetkow z Discovery Research.