Jak podało w czwartek Ministerstwo Finansów, sprzedaż obligacji oszczędnościowych – czyli obligacji skarbowych przeznaczonych dla inwestorów detalicznych – wyniosła w minionym miesiącu około 3,15 mld zł. To wynik nieco lepszy niż we wrześniu, gdy sprzedaż sięgnęła 2,65 mld zł, ale dużo gorszy niż w poprzednich trzech miesiącach.
Czytaj więcej
Niespotykana wcześniej skala wyprzedaży polskich stałokuponowych papierów skarbowych zachęca do odświeżenia wiedzy o rynkach obligacji. Oto wszystko, co średnio zaawansowany inwestor powinien o nich wiedzieć.
W czerwcu, gdy Ministerstwo Finansów wprowadziło do oferty nowe obligacje oszczędnościowe z oprocentowaniem powiązanym ze stopą referencyjną NBP, sprzedaż tych papierów sięgnęła niemal 14,1 mld zł. Do 2019 r. tyle obligacji detalicznych MF nie sprzedawało w ciągu roku. W lipcu zainteresowanie tą formą oszczędzania było już nieco mniejsze: wyniosło 10,3 mld zł. Spadek wynikał z tego, że w czerwcu realizowany był jeszcze popyt z maja, gdy inwestorzy wstrzymywali się z zakupami obligacji w oczekiwaniu na nową, lepszą ofertę. Sierpień przyniósł kolejną zniżkę sprzedaży: do niespełna 6,1 mld zł. To jednak wciąż był wynik powyżej rekordów sprzed czerwca.
Tymczasem w październiku, tak jak we wrześniu, sprzedaż obligacji oszczędnościowych była nawet niższa od miesięcznej średniej z 2021 r, która wynosiła 3,6 mld zł, choć wówczas papiery te miały bardzo niskie oprocentowanie. Wyniku nie było w stanie poprawić to, że MF podwyższyło w październiku oprocentowanie tych papierów, podczas gdy we wrześniu było ono takie samo jak w sierpniu. Nie pomogło również to, że obligacje pojawiły się w sprzedaży w banku Pekao, podczas gdy tradycyjnie dostępne były tylko w PKO BP lub przez internet.
W październiku Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła stóp procentowych, więc listopadowa oferta obligacji nie zmieniła się w stosunku do październikowej. W listopadzie stopy też pozostały bez zmian, co prawdopodobnie oznacza, że także w grudniu MF nie podniesie oprocentowania obligacji. Ze względu na to, że wcześniejsze podwyżki oprocentowania nie nadążały za inflacją, atrakcyjność papierów skarbowych wyraźnie w ostatnim czasie zmalała.