Forum Ekonomiczne

„Rzeczpospolita” na Forum Ekonomicznym w Karpaczu 2024

Wyzwania dla biznesu związane z dekarbonizacją

Zachowanie konkurencyjności polskiego przemysłu przy jednoczesnym osiągnięciu neutralności klimatycznej do 2050 roku wymaga zdecydowanych działań na wielu płaszczyznach. Z pomocą przychodzą nowoczesne technologie w zakresie wychwytywania dwutlenku węgla, takie jak CCS. Zdaniem uczestników debaty powinny się one znaleźć wśród priorytetów gospodarczych Polski.

Publikacja: 06.09.2024 04:30

Realizację procesu dekarbonizacji w praktyce mogą wspierać nowe technologie

Realizację procesu dekarbonizacji w praktyce mogą wspierać nowe technologie

Foto: Paweł Woźniak

– Dekarbonizacja nie może być celem samym w sobie – mówił Jan Szyszko, wiceminister funduszy i polityki regionalnej, w czasie panelu dotyczącego wyzwań dla biznesu związanych z dekarbonizacją i wdrażaniem nowych technologii.

Szyszko na początku dyskusji przyznał, że „polityka Zielonego Ładu i sam ten termin mierzy się z bardzo trudnym odbiorem społecznym”. Zdaniem wiceministra krytyki tej nie można ignorować. – Po stronie naszej, rządowej, jest takie formułowanie polityk dekarbonizacyjnych czy zielonych, rozwojowych, by one cieszyły się również poparciem społecznym. Jest to pewien aspekt, który nie tylko w Polsce, ale w całej Europie w ostatnich latach zaniedbano, czego efektem były protesty, które mieliśmy w zeszłym roku – mówił Szyszko. W jego ocenie protesty te „były dużo bardziej o deficycie komunikacyjnym czy o poczuciu wykluczenia poszczególnych grup z procesu podejmowania decyzji niż o samej merytoryce Zielonego Ładu”.

– Główną zasadą, którą powinniśmy wdrażać, jest zadbanie, by te reformy odbijały się mniejszym kosztem na osobach mniej zamożnych, ale również na biznesach, które już teraz mają trudniej. Aby stosownie wyższą kontrybucję do procesów dekarbonizacyjnych płacili ci, którzy mogą, i ci, których których na to stać – tłumaczył wiceminister.

Szyszko podkreślił przy tym, że ETS2, którego wejście w życie planowane jest w 2027 r., „wymaga dużego zastanowienia” – tak by „nie był to system, w którym najwięcej proporcjonalnie płacą najmniej zamożni”. – A tak niestety wygląda ta propozycja w dużej mierze w tej chwili – zauważył.

Zbigniew Liptak, partner i lider zespołu doradztwa regulacyjnego z EY, zwrócił uwagę, że transformacja zmierzająca w stronę zielonej energii „ma oczywiście sens ekologiczny i klimatyczny, ale ma także sens ekonomiczny”. – Jeśli docelowo doprowadzimy do tego, że będziemy mieć więcej zielonej energii, to (…) węglowodory ze Wschodu będą mniej potrzebne, a przez to też będą tańsze. Przy okazji nie będziemy sponsorować krajów niekoniecznie nam przychylnych – mówił, przypominając, że jeśli chodzi o wymianę towarową UE z resztą świata, to „w największym stopniu płacimy właśnie za węglowodory”.

Liptak wymienił też postulaty przemysłu, dotyczące Zielonego Ładu – lepsze i stabilniejsze regulacje, finansowanie, odpowiedzialność oraz zapewnienie rynków zbytu. – Mówimy tutaj o otwartym handlu, który preferuje produkty zielone, niekoniecznie tańsze z tego powodu. Mamy 27 krajów członkowskich UE. Razem jest nas 450 milionów i jest to potężny rynek. Jako Unia mamy siłę oddziaływania. Jesteśmy w stanie w ten sposób ukierunkowywać regulacje, aby odbiorcą zielonych dóbr przemysłowych była właśnie ta potężna grupa odbiorców, zasobnych w skali świata – wyjaśniał.

Wskazał przy tym na słabość UE – liczbę krajów członkowskich. – Nasze rozpolitykowanie, uzgadnianie stanowisk w gronie 27 krajów, często jest nieadekwatne do rzeczywistości. Musimy się zmierzyć z tymi krajami, które mają krótszy proces decyzyjny, zasobniejsze portfele, i nie możemy od nich odstawać – ocenił.

Profesor nadzwyczajny doktor habilitowany inżynier Marek Ściążko z AGH podkreślił wagę eliminacji CO2 poprzez procesy efektywnościowe i wprowadzanie do produkcji energii odnawialnej, ale nadmienił, że „są jednak przemysły, które będą emitować, jeżeli mają produkować”. Szansą dla nich ma być technologia CCS (ang. carbon capture and storage).

– W związku z tym potrzeba kluczowej rzeczy: budowy infrastruktury transportowej i składowiskowej. A to już jest sprawa do rozwiązania na poziomie decyzji rządowych – mówił profesor. – W żadnych dokumentach państwowych (…) na dzisiaj w sposób jednoznaczny nie odnosimy się do tego, w jakiej perspektywie czasowej zamierzamy stworzyć infrastrukturę do transportu i składowania CO2 – stwierdził.

– Kiedyś ta technologia będzie tańsza; gdy będzie infrastruktura, będzie łatwiej – ocenił w odpowiedzi dr inż. Maciej Sypek, prezes Holcim Polska. – Natomiast perspektywa moja dzisiaj jest taka, że jesteśmy pionierem. Przecieramy szlaki. Tworzymy łańcuch dostaw od Cementowni Kujawy do Morza Północnego, który jest bardzo długi, wieloetapowy, dlatego w wielu miejscach potrzebujemy partnerów, którzy myślą podobnie jak my i dla których czas jest istotny – mówił.

– Tu nie chodzi tylko o finanse. Chodzi o nadanie priorytetu po to, żeby ruszyć temat. Jak to się zadzieje, to później będzie już efekt skali – apelował Sypek. – Mamy najdroższą energię w UE, technologia CCS jest bardzo energochłonna, więc musimy na to spojrzeć w sposób konkurencyjny, po to żeby wygrać z innymi krajami. Musimy nadać temu zagadnieniu priorytet – podkreślał.

Wtórowali mu inni uczestnicy panelu. – To jest wielki, ogólnopaństwowy projekt, który musimy zrobić. Chyba że chcemy dalej biec w maratonie z kulą o wadze 180 euro, pomnożoną przez 30 mln ton – mówił Zbigniew Liptak, wskazując na szacunkowy średni koszt uprawnień tony emisji CO2 w latach 2030–2050 i emisję przemysłu cementowego, hutniczego i chemicznego.

Z kolei prof. Ściążko wskazał, że „dzisiaj przodującym krajem, jeżeli chodzi o prognozę w budowie jednostek wychwytu i składowania CO2, są USA”, Norwegia „zbudowała w ostatnich latach i nadal rozbudowuje cały system odbioru, transportu i składowania na Morzu Północnym”, a Chiny prowadzą 11 testowych projektów w tej materii. – Do tego się szykują dzisiaj Niemcy – kontynuował. – Tu trzeba zbudować pełną sieć, a to już nie jest po stronie zakładu i przemysłu. To jest po stronie państwa – akcentował prof. Marek Ściążko.

Foto: .

– Dekarbonizacja nie może być celem samym w sobie – mówił Jan Szyszko, wiceminister funduszy i polityki regionalnej, w czasie panelu dotyczącego wyzwań dla biznesu związanych z dekarbonizacją i wdrażaniem nowych technologii.

Szyszko na początku dyskusji przyznał, że „polityka Zielonego Ładu i sam ten termin mierzy się z bardzo trudnym odbiorem społecznym”. Zdaniem wiceministra krytyki tej nie można ignorować. – Po stronie naszej, rządowej, jest takie formułowanie polityk dekarbonizacyjnych czy zielonych, rozwojowych, by one cieszyły się również poparciem społecznym. Jest to pewien aspekt, który nie tylko w Polsce, ale w całej Europie w ostatnich latach zaniedbano, czego efektem były protesty, które mieliśmy w zeszłym roku – mówił Szyszko. W jego ocenie protesty te „były dużo bardziej o deficycie komunikacyjnym czy o poczuciu wykluczenia poszczególnych grup z procesu podejmowania decyzji niż o samej merytoryce Zielonego Ładu”.

Pozostało 83% artykułu
Forum Ekonomiczne
Bezpieczeństwo młodych w sieci. Wyzwania i kierunki działań
Forum Ekonomiczne
Online safety for young people. Challenges and courses of action
Forum Ekonomiczne
Nowoczesna opieka zdrowotna musi opierać się na współpracy
Forum Ekonomiczne
Jens Jakob Gustmann, Philips: Nie ma odwrotu od cyfryzacji w opiece medycznej
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Forum Ekonomiczne
Stephan Schraff, Bayer: Wzmocnienie konkurencyjności to kluczowa kwestia w Europie