Japonia boleśnie odczuła spadek eksportu i popytu, podczas gdy Chiny cieszą się boomem w produkcji. Przy obecnym tempie rozwoju Chiny prześcigną Stany Zjednoczone za około dekadę - podaje BBC. - Można realistycznie powiedzieć, że w ciągu 10 lat gospodarka Chin będzie niemal tak duża jak USA - uważa Tom Miller z GK Dragonomics, firmy konsultingowej z Pekinu.
Japonia stara się bagatelizować znaczenie zmiany pozycji w rankingu największych gospodarek, w którym spadła z drugiego miejsca po raz pierwszy od niemal 40 lat. - Jako gospodarka nie konkurujemy w rankingach, ale pracujemy dla polepszenia życia naszych obywateli - przekonuje minister stanu ds. polityki gospodarczej Japonii Kaoru Yosano. Dodał on, że szybko rozwijająca się gospodarka Chin to dobra wiadomość dla Japonii, jako sąsiedniego kraju.
Chiny są obecnie głównym partnerem handlowym Japonii i stają się coraz ważniejsze dla firm produkujących elektronikę, jak Sony, czy motoryzacyjnych jak Honda czy Toyota.
Yosano zaznaczył jednak, że Japonia musi bacznie obserwować "ryzyko ze strony zagranicznych gospodarek i ruchów walutowych". Japońska gospodarka w 2010 roku rozwijała się w tempie 3,9 proc. odnotowując pierwszy całoroczny wzrost gospodarczy od trzech lat. Jednak w czwartym kwartale ubiegłego roku Japonia odnotowała spadek PKB o 1,1 proc. w ujęciu rocznym. Jest to wynik znacznie lepszy od prognoz, które zakładały spadek średnio na poziomie 2,0 proc.
Kurczący się eksport oraz wysokie ceny surowców na światowych giełdach mocno osłabiły Japonię. Pomimo tych wydarzeń do kraju kwitnącej wiśni znów powrócił optymizm. Odejście Hosniego Mubaraka oraz nadzieja, że wydarzenie to uspokoi szalejące ceny ropy jest szansą na znaczne ożywienie eksportu a wraz z, nim całej gospodarki. Na dzień dzisiejszy już dwie firmy: Toyota oraz Komatsu zwiększyły swoje szacunki wartości eksportu na ten rok.