Jeszcze dzień życia, reż. Raul de la Fuente, Damian Nenow
Wyd. Next Film
Hiszpański dokumentalista Raul de la Fuente film oparty na zbiorze reportaży z Angoli „Jeszcze dzień życia” Ryszarda Kapuścińskiego przygotowywał blisko dziewięć lat. Śladem jego książki, ruszył w podróż po Afryce. Chcąc połączyć animację z dokumentem, zaproponował współpracę polskim producentom z Platige Image i współreżyserem przedsięwzięcia, odpowiedzialnym głównie za animację, został Damian Nenow.
Hybrydowa forma opowieści z Angoli jest strzałem w dziesiątkę. Rysunki, których głównym bohaterem jest Kapuściński, pozwalają oddać grozę wojny. Materiały dokumentalne, stare zdjęcia, a wreszcie rozmowy po czterdziestu latach z autentycznymi bohaterami tamtych wydarzeń – pomagają spojrzeć na historię z dystansu.
„Jeszcze jeden dzień” zaczyna się w czasie, gdy po pięciu stuleciach Portugalczycy opuszczają Afrykę. Ale w Angoli trwa wojna domowa pomiędzy siłami republiki ludowej i partyzantami wspieranymi przez USA i RPA. Panują chaos i śmierć. Kapuściński relacjonuje tę walkę dla Polskiej Agencji Prasowej. Jedzie tam, dokąd dziennikarze zwykle nie dojeżdżali, bo niebezpieczeństwo było zbyt duże. I gdzie do sił marksistowskiego MPLA czyli Ludowego Ruchu Wyzwolenia Angoli przyłączył się Joaquin Antonio Lopez Farrusco – portugalski komandos, który walczył w czasie wojny w Afryce, ale po zakończeniu służby został na Czarnym Lądzie i przeszedł na drugą stronę.