Ten cykl jest w polskim kinie pewnego rodzaju ewenementem. Film Jacka Bromskiego „U Pana Boga za piecem” powstał w 1997 roku. Potem były: „U Pana Boga w ogródku” (2007) i „U Pana Boga za miedzą” (2009), teraz weszła właśnie na ekrany czwarta część serii „U Pana Boga w Królowym Moście”. Andora ma powierzchnię 500 km2, San Marino – 60, Lichtenstein 160, Monako – 2. Dlaczego więc Królowy Most, którego obszar wynosi 1000 km2, nie miałby zostać samodzielną republiką?
Maria Dąbrowska napisała w swoich pamiętnikach, że prowincja jest samowystarczalna duchowo i nie potrzebuje wielkiego świata. Seria filmów Jacka Bromskiego mogłaby mieć takie właśnie motto. Ale jednocześnie pokazuje ona, jak polska prowincja się w ostatnim ćwierćwieczu zmieniła.
Czytaj więcej
W Los Angeles zmarła Jadwiga Barańska, niezapomniana odtwórczyni roli Barbary Niechcic w „Nocach i dniach”
„U Pana Boga za piecem”. Melanż tradycji i nowoczesności
27 lat temu, w „U Pana Boga za piecem” na kresach wschodnich tradycja łączyła się z nowym stylem bycia, tworząc zabawny melanż. W filmie miejscowy policjant ugniatał nogami kapustę w beczce, rozmawiając jednocześnie przez telefon komórkowy, proboszcz przy pomocy pagera przypominał parafianom o odmówieniu pokuty. Jednak pagery i komórki były jedynie zewnętrznościami. Bo w gruncie rzeczy ta społeczność broniła się przed zawirowaniami, jakie niesie współczesność, zazdrośnie chroniła swoje „prowincjonalizmy”, uznawała własne autorytety. Mądry ksiądz potrafił dogadać się ze wszystkimi — z policjantami, urzędnikami, z prawosławnym popem. I z własnymi parafianami. Przy jego sile administracyjna władza burmistrza wydawała się dość nikła. W niełatwych czasach upadku wielu autorytetów i wartości wschodnie kresy z filmu Jacka Bromskiego stawały się miejscem, w którym można było znaleźć coś prawdziwego, nie upozowanego.
Reżyser wracał do tamtego świata co kilka lat, a teraz pokazuje już czwarty tytuł serii. Zainspirowała go sztuka „Szajba” Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk, gdzie województwo kujawskie próbowało oderwać się od Polski. Pomyślał: dlaczego Królowy Most nie mógłby dążyć do usamodzielnienia się? Do stworzenia własnej republiki i odcięcia się od politycznych zawirowań dzisiejszej Polski? Razem z autorką „Szajby” napisał scenariusz „U Pana Boga w Królowym Moście”.