Misia. Tak zwracali się do niej znajomi. Była świetną krytyczką filmową i pięknym człowiekiem - pełnym dobrych uczuć do ludzi i świata. Maria Oleksiewicz urodziła się 14 lutego 1933 roku. „Zawsze interesowałam się filmem. Chodziłam do teatru, pochłaniałam książki, ale moją największą pasją było kino” – mówiła odbierając w 2019 roku nagrodę Stowarzyszenia Filmowców Polskich. W 1956 roku skończyła studia dziennikarskie na Uniwersytecie Warszawskim, pracę magisterską pisała pod kierunkiem prof. Jerzego Toeplitza. Potem jeszcze zaliczyła podyplomowe studia filmowe, gdzie jej mentorem był Aleksander Jackiewicz.
Zaraz po dyplomie, w 1956 roku, zaczęła pracować w „Filmie”. I z tym tygodnikiem, a potem miesięcznikiem związana była przez blisko 50 lat. Potem częściej jej teksty ukazywały się w miesięczniku „KINO”. Była autorką książek „365 dni „Potopu” o realizacji filmu Jerzego Hoffmana i „Brigitte Bardot”.
Czytaj więcej
W wieku 89 lat zmarła Maggie Smith, jedna z najwybitniejszych brytyjskich aktorek, laureatka dwóch Oscarów.
W 2020 roku, w programie poświęconym 125 rocznicy narodzin kina Maria Oleksiewicz mówiła: "Nie możemy sobie wyobrazić dzisiejszego świata bez kina. Kino jest wszędzie, nawet w najbardziej zapadłym kącie. Kino kształtuje nasze poglądy, narzuca nam mody. A przecież to wszystko narodziło się w kłębach dymu z cygar i w oparach absyntu. Wynalazek, jakim był kinematograf, podbił cały świat, określił cały nasz wiek XX”.
Ostatnie miesiące życia Maria Oleksiewicz spędziła w Domu Opieki w Palmirach. Przyjaciele odwiedzali ją tam, zawsze zawożąc jej świeże gazety. Nie czytała artykułów w internecie, staromodnie kochała papierowe wydania dzienników i tygodników.