Znane nazwisko firmujące nowy produkt to jeden z najskuteczniejszych patentów na udaną promocję, a co za tym idzie – w konsekwencji też sprzedaż. Podobnie zapowiadał się debiut Zoom.Me, ramki na zdjęcia z routerem. Można przesyłać na nią zdjęcia, co miało uczynić z produktu dobry pomysł na prezent.
Gadżet reklamowany był jako bardzo innowacyjny produkt, co od razu oburzyło część ekspertów branżowych. Klienci też nie ruszyli tłumnie do sklepów. – W ciągu roku od premiery podłączyło się do sieci przeszło 18 tys. urządzeń. Przez system zostało przesłanych już ponad 760 tys. zdjęć – mówi jego pomysłodawca Mateusz Kusznierewicz.
– Zainteresowanie oceniamy na czwórkę. Nie jest to piątka, ale powyżej naszych wstępnych oczekiwań i planów – dodaje.
Urządzenie do swojej oferty włączył operator telekomunikacyjny T-Mobile. – Wyniki sprzedaży Zoom.me są zgodne z naszymi przewidywaniami i oczekiwaniami. W tej chwili urządzenie oferowane jest w ramach podstawowej oferty – wyjaśnia Piotr Żaczko z biura prasowego telekomu.
Detaliści już nieoficjalnie przyznają, że jednak oczekiwali produktu bardziej innowacyjnego. – Polacy mimo wszystko na gadżety nie są szczególnie łasi, a akurat ten model nie należy też do najtańszych – mówi jedna z firm sprzedająca Zoom.Me.