Rynek kryptowalut ożywił się przed wyborami w Stanach Zjednoczonych

Dane historyczne wskazują, że październik i IV kwartał są okresami dobrymi dla kryptowalut. Ostatnio tym aktywom znów zaczęły sprzyjać rosnące szanse wyborcze Donalda Trumpa. Wybory mogą być pozytywnym impulsem dla części inwestorów.

Publikacja: 17.10.2024 04:59

Donald Trump przemawia na konferencji Bitcoin 2024 w Nashville w stanie Tennessee

Donald Trump przemawia na konferencji Bitcoin 2024 w Nashville w stanie Tennessee

Foto: Bloomberg

Notowania najpopularniejszej kryptowaluty były najwyższe od końcówki lipca, a w ciągu tygodnia wzrosły o 9 proc. Wygląda na to, że po dosyć słabych sierpniu i wrześniu na rynek kryptowalut zaczął wracać optymizm. Tradycyjnie październik jest uznawany za dobry miesiąc dla bitcoina. Przez ostatnie dziesięć lat najpopularniejsza kryptowaluta średnio zyskiwała w tym miesiącu po około 21 proc. wobec dolara.

Foto: Paweł Krupecki

– Dane historyczne sugerują, że sezonowa siła rynków kryptowalutowych w październiku jest zwykle mocniej odczuwalna w drugiej części miesiąca – twierdzi Sean Farrell, szef działu strategii ds. aktywów cyfrowych w Fundstrat Global Advisors.

Kryptowalutowa zwyżka przedwyborcza

To, że w ostatnich dniach doszło do wyraźnych zwyżek na rynku kryptowalut, jest wiązane z tym, że wzrosły szanse na zwycięstwo Trumpa w wyborach prezydenckich. Republikański kandydat zdobył lekką przewagę sondażową w kluczowych stanach, a portal bukmacherski Polymarket oceniał w środę jego szansę na zwycięstwo aż na prawie 60 proc.

Trump jest postrzegany przez inwestorów jako kandydat bardzo przyjazny kryptowalutom. Obiecywał m.in. wymianę Gary’ego Genslera, obecnego przewodniczącego Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), na regulatora bardziej przyjaznego aktywom cyfrowym. Również Kamala Harris zaczęła zabiegać o głosy entuzjastów kryptowalut. Obiecała w poniedziałek, że doprowadzi do stworzenia lepszych regulacji dla tego rynku.

Czytaj więcej

Dlaczego bitcoin przestał grzeszyć? Październik zwykle mu sprzyjał

– Ostatnia zwyżka bitcoina jest głównie związana z wyborami prezydenckimi. Trump zyskuje zarówno w sondażach, jak i na rynku bukmacherskim, a mamy też częściowo korzystne dla branży kryptowalut komentarze ze sztabu Kamali Harris – wskazuje Noelle Acheson, autorka newslettera „Crypto Is Macro Now”.

– Czynniki rynkowe i polityczne sprawiły, że mamy do czynienia z mieszanką wyciskania krótkich pozycji, spekulacyjnego pozycjonowania się oraz świeżych napływów kapitału, które sprawiają, że bitcoin osiągnął lokalne szczyty niewidziane do lipca – zwraca uwagę Chris Newhouse, dyrektor działu analiz w firmie Cumberland Labs.

Według danych serwisu Coingecko dzienne obroty na globalnym rynku kryptowalutowym wynosiły w środę po południu 139 mld dolarów. Były więc największe od kwietnia. W marcu przekraczały 245 mld dolarów. Wtedy bitcoin ustanowił rekord ceny na poziomie bliskim 73,8 tys. dolarów.

Sygnał do wejścia na rynek

Z danych agencji Bloomberg wynika, że w poniedziałek do 12 bitcoinowych ETF-ów notowanych na giełdach w USA napłynęło łącznie 556 mln dolarów. Był to największy od czerwca dzienny napływ do tych funduszy. Część analityków spodziewa się, że jeśli notowania bitcoina znów zbliżą się do 70 tys. dolarów, to na rynek napłynie więcej pieniędzy inwestorów.

Czytaj więcej

Inwestorzy sądzą, że Donald Trump będzie lepszy dla rynku akcji

Dane historyczne sugerują, że zazwyczaj IV kwartał jest najlepszym okresem w roku dla bitcoina. Przez ostatnie dziesięć lat jego notowania rosły w tym okresie średnio o 81 proc. W zeszłym roku kwartalna zwyżka sięgnęła prawie 57 proc. Trzeba jednak pamiętać, że zdarzały się też kiepskie czwarte kwartały dla tej kryptowaluty. Na przykład w ostatnich trzech miesiącach 2022 r. bitcoin stracił prawie 15 proc., co było jednak w dużym stopniu związane z upadkiem aferalnej giełdy FTX.

Co pokazuje indeks strachu

Kryptowalutowy Indeks Chciwości i Strachu (Fear & Greed Index) sięgał w środę 58 pkt, czyli był na poziomie uznawanym za „neutralny”. Tegoroczny dołek osiągnął on we wrześniu, na poziomie 35 pkt, wskazującym, że na rynku panuje „strach”. W marcu, gdy notowania bitcoina ustanawiały rekordy, indeks dochodził do 91 pkt, czyli do poziomu „ekstremalnej chciwości”.

Nastroje inwestorów na rynkach kryptowalut są więc obecnie dalekie od gorączki spekulacyjnej. Wśród inwestorów przeważa raczej wyczekiwanie na rozstrzygnięcie amerykańskich wyborów prezydenckich. To ich wynik może w dużym stopniu zdecydować, czy IV kwartał przyniesie duże zwyżki kryptowalut.

Notowania najpopularniejszej kryptowaluty były najwyższe od końcówki lipca, a w ciągu tygodnia wzrosły o 9 proc. Wygląda na to, że po dosyć słabych sierpniu i wrześniu na rynek kryptowalut zaczął wracać optymizm. Tradycyjnie październik jest uznawany za dobry miesiąc dla bitcoina. Przez ostatnie dziesięć lat najpopularniejsza kryptowaluta średnio zyskiwała w tym miesiącu po około 21 proc. wobec dolara.

– Dane historyczne sugerują, że sezonowa siła rynków kryptowalutowych w październiku jest zwykle mocniej odczuwalna w drugiej części miesiąca – twierdzi Sean Farrell, szef działu strategii ds. aktywów cyfrowych w Fundstrat Global Advisors.

Pozostało 86% artykułu
Ekonomia
Chcemy spajać projektantów i biznes oraz świat nauki i kultury
Ekonomia
Stanisław Stasiura: Harris kontra Trump – pojedynek na protekcjonizm i deficyt budżetowy
Ekonomia
Technologie napędzają firmy
Ekonomia
Od biznesu wymaga się odpowiedzialności
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Ekonomia
Polska prezydencja to szansa, by zostać usłyszanym