Podczas eucharystii sprawowanej z okazji 75. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego arcybiskup Marek Jędraszewski wypowiedział znamienne słowa o „tęczowej zarazie", która rzekomo ma zagrażać polskiemu narodowi. Prywatna osoba złożyła wówczas pozew przeciwko metropolicie o naruszenie dóbr osobistych. Właśnie zapadł wyrok.
Chociaż może to zaskakiwać, Sąd Okręgowy w Krakowie nie dopatrzył się w tej wypowiedzi niczego niebezpiecznego i oddalił pozew. W uzasadnieniu stwierdził, że mieści się ona w granicach dopuszczalnej formy „obrony wiary" oraz powołał się na postanowienia podpisanego w 1993 r. przez Polskę konkordatu, który zezwala duchownym nawet na używanie „ostrych sformułowań".
Czytaj także:
Czy Kościół odpowiada za księży-pedofili
Obrońca duchownego mec. Marek Markiewicz doszukał się w wyroku korzystnych rokowań dla sfery wolności słowa.