Jak możemy przeczytać na łamach portalu, sprawa dotyczy artykułu "Tu ASZdziennik, ale teraz oddajemy głos kobietom skrzywdzonym przez gwiazdy lewicy", opublikowanego w listopadzie 2017 roku w serwisie satyrycznym Aszdziennik.pl. Powtórzono w nim cytaty z innego tekstu pt. "Papierowi feminiści", który tego samego dnia ukazał się w serwisie Codziennikfeministyczny.pl. Jego autorki oskarżyły Jakuba Dymka i Michała Wybieralskiego z "Gazety Wyborczej" i Wyborcza.pl o gwałt i molestowanie seksualne. W styczniu 2019 roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie umorzyła postępowanie w tej sprawie, a Agnieszka Ziółkowska, jedna z autorek tekstu w Codziennikfeministyczny.pl, przeprosiła Dymka.

- Decyzja sądu została wydana bodajże w styczniu, ale ze względu na tempo obiegu pism w czasie pandemii zapoznałem się z nią później. Decyzja sprowadza się do zakazu powielania nieprawdziwych informacji na mój temat w Aszdziennik.pl, zwłaszcza z uwzględnieniem sugestii na temat rzekomego stosowania przemocy wobec kobiet. Zabrania również używania mojego wizerunku - mówi "Press" Jakub Dymek.