Szwecja: Kiedy piszemy „kobieta”

Poprawność polityczna wkracza także w sferę płci.

Aktualizacja: 22.06.2021 11:04 Publikacja: 22.06.2021 02:00

Szwecja: Kiedy piszemy „kobieta”

Foto: AdobeStock

Unikaj używania słowa „kobieta", by opisać, że ciała wyglądają w określony sposób. Tę rekomendację umieszczono na portalu szwedzkiego przewodnika opieki zdrowia. Tu Szwedzi mogą się zalogować, by odczytać wyniki badań, zamówić wizytę lekarską czy przedłużyć receptę. Otóż według instrukcji przewodnika słowa „kobieta" powinno się unikać w różnych kontekstach. np. gdy opisuje się zaburzenia odżywiania, ciążę lub poród. Przykładem jest nieopatrzne stwierdzenie, że „wiele (kobiet) jest zaniepokojonych porodem". Z wypowiedzi bowiem nie może wynikać, o jaką chodzi płeć. Jeżeli jednak ktoś musi użyć tego niezalecanego słowa, powinien jednocześnie załączyć link do tekstu: „Co mamy na myśli, pisząc „mężczyzna" lub „kobieta". Kiedy piszemy „kobieta", to po to, by opisać kogoś. To samo dotyczy słowa „dziewczyna".

Czytaj także: Grafiiti w Sztokholmie

Skazane na banicję jest także słowo „mężczyzna" . Należy się wystrzegać jego używania, gdy mówi się np. o raku gruczołu krokowego.

Instrukcje powstały na kanwie ideologii gender, według której nie tylko kobiety mogą rodzić i nie tylko meżczyzni walczyć z dolegliwościami prostaty. To, że unika się słów odnoszących się do płci, jest koniecznością – tłumaczy ekspert seksuologii Inti Chavez Perez. Chodzi mianowicie o to, by „wiele osób czuło się dobrze w placówkach opieki zdrowia, spodziewało się dobrgo potraktowania i śmiało przedstawiło swój problem, np. nietrzymanie moczu po porodzie – mówił. Służba zdrowia bowiem nie może nikogo wykluczać, i musi być jak najbardziej neutralna.

Nie tylko jednak przewodnik po opiece zdrowia lansuje neutralność ze względu na płeć, co wyraża się w wyśrubowanej sofistyce. Taka konwencja króluje również w sieci, na portalach innych instytucji. Szwedzki Zakład Ubezpieczeń Społecznych używa neutralnych wyrażeń, eliminując słowo „kobieta", gdy wyjaśnia, komu przysługuje zasiłek ciążowy. Otóż zasiłek ten może być wypłacany osobie w ciąży, gdy ta ma ciężką fizycznie pracę lub gdy warunki środowiska pracy stanowią ryzyko, co powoduje, że ta osoba („hen") oznaczająca nieokreślonść płci nie może pracować, kiedy jest w ciąży – głosi portal. Swoją postępowość udowadnia również Urząd Skarbowy, anonsując: „Ten, kto rodzi dziecko, staje się automatycznie jego opiekunem. Niezależnie od tego, czy ten, kto rodzi, jest kobietą czy mężczyzną". I teoria gender jest na tyle obecna w realiach poprawności, że seminarium na uczelni Mittuniversitet poświęcone książce o płci Kajsy Ekis Ekman zostało niedawno odwołane. Powodem był strach uniwersytetu, że „ludzie mogliby poczuć się urażeni" kontrowersyjną tezą, że płeć to niekoniecznie kwestia odczucia i samoodczuwania niemającego związku z biologią. W terminologii używanej przez władze sięga się często po słowo rodzic zamiast ojciec czy matka.

Nie tylko jednak słowa „kobieta" i „mężczyzna", ze znacznie częstszą eliminacją tego pierwszego składa się na ołtarzu politycznej porawności.

W jej nurt wpisują się zmiany w słownictwie, z których znaczna część dotyczy nazw etnicznych. Szwedzka Rada ds. Języka rekomenduje obecnie, by rezygnować z nazwy Indianin na rzecz określenia „rdzenna ludność" lub „rdzenny Amerykanin", które nie wiąże się z kolonializmem ani prześladowaniami. Podobnie stało się z onomastyką mieszkańców Laponii, Samów, historycznie nazywanych Lapończykami, co było traktowane przez rdzenną ludność Północy jako wyraz pogardy. Zmiana miała jednak nieprzewidziane konsekwencje, ponieważ Szwedzi zaczęli wyrzekać się również słowa Laponia (Lappland), zastępując ją oryginalną nazwą Sápmi, czyli kraj Samów. Także ich język to język samski. Nazwa regionu geograficznego Laponia prawdopodobnie zniknie też z językowej mapy świata, ponieważ nie mieści się w kanonie politycznej poprawności.

Przy okazji debaty o zmianach nazewnictwa wymienia się także naszą narodowość. Po szwedzku mieszkaniec Polski to polack. W USA natomiast słowo to jest uwłaczające (neutralna nazwa to Pole). Gdyby się jednak miało zmienić nazwę populacji Polski z tego powodu, że określenie jest pejoratywne w USA, zakrawałoby to na szaleństwo – stwierdza gazeta „Dalademokraten". Jednak tak się stało, jeżeli chodzi o kazus Indianina.

Autorka jest dziennikarką, wieloletnią korespondentką „Rzeczpospolitej" w Szwecji

Unikaj używania słowa „kobieta", by opisać, że ciała wyglądają w określony sposób. Tę rekomendację umieszczono na portalu szwedzkiego przewodnika opieki zdrowia. Tu Szwedzi mogą się zalogować, by odczytać wyniki badań, zamówić wizytę lekarską czy przedłużyć receptę. Otóż według instrukcji przewodnika słowa „kobieta" powinno się unikać w różnych kontekstach. np. gdy opisuje się zaburzenia odżywiania, ciążę lub poród. Przykładem jest nieopatrzne stwierdzenie, że „wiele (kobiet) jest zaniepokojonych porodem". Z wypowiedzi bowiem nie może wynikać, o jaką chodzi płeć. Jeżeli jednak ktoś musi użyć tego niezalecanego słowa, powinien jednocześnie załączyć link do tekstu: „Co mamy na myśli, pisząc „mężczyzna" lub „kobieta". Kiedy piszemy „kobieta", to po to, by opisać kogoś. To samo dotyczy słowa „dziewczyna".

Pozostało 81% artykułu
Podatki
Skarbówka zażądała 240 tys. zł podatku od odwołanej darowizny. Jest wyrok NSA
Prawo w Polsce
Jest apel do premiera Tuska o usunięcie "pomnika rządów populistycznej władzy"
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw
Praca, Emerytury i renty
Ile trzeba zarabiać, żeby na konto trafiło 5000 zł
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Prawo karne
Rząd zmniejsza liczbę więźniów. Będzie 20 tys. wakatów w celach