Sam Donald techniką ultradźwięków zainteresował się ponoć podczas swojej służby w RAF, w czasie II wojny światowej. Do Królewskich Sił Powietrznych zaangażowano go w maju 1942 r. Jako oficer medyczny działał w nich przez cztery kolejne lata, zyskując sobie miano świetnego specjalisty.
Podobnie postrzegano go w londyńskim szpitalu świętego Tomasza, gdzie – jako adiunkt na oddziale położnictwa i ginekologii – rozpoczął pracę w 1949 r. To właśnie tam poznał Maureen Young, późniejszą profesor, a już wówczas świetną specjalistkę w dziedzinie fizjologii płodu i porodu. Wspólnie z Young Donald prowadził badania w zakresie chorób układu oddechowego u niemowląt. We dwoje, do 1952 r., zbudują też nowy respirator podciśnieniowy po tym, jak razem dojdą do wniosku, że konstrukcja i skuteczność wcześniej istniejących modeli pozostawia wiele do życzenia.
Metal i noworodki
Nie było to jedyne nowatorskie działanie w karierze Donalda, który w 1954 r. stanął na czele Katedry Położnictwa Uniwersytetu Glasgow. Mniej więcej wtedy zaczął interesować się praktycznym wykorzystaniem ultradźwięków w medycynie. Było to działanie innowacyjne, bo pierwsze doświadczenia z wykorzystaniem tej techniki w diagnostyce, wykonano zaledwie dziesięć lat wcześniej. Sama zaś idea ultrasonografii była początkowo brana pod uwagę jako metoda ulepszania... metali. W Instytucie Elektrotechnicznym w Leningradzie już w 1928r. opracowano koncepcję ultradźwiękowego wykrywania wad w metalach i stopach odlewniczych.
Pierwszy skaner obrazujący badanie ludzkich organów powstał w 1951 r. Wykorzystywano go w diagnostyce guzów sutków, kamieni w pęcherzykach żółciowych i nerkach. Donald był pierwszym, który do tego zestawu chciał dołożyć diagnostykę położniczą, choć i on sam tą techniką zainteresował się pierwotnie w kontekście wykrywania nieprawidłowości w budowie maszyn. Zadecydował o tym przypadek, gdy jedna z pacjentek przedstawiła Donaldowi swojego męża, dyrektora firmy produkującej kotły. Ten zaproponował lekarzowi wycieczkę po zakładzie, gdzie pokazał mu w jaki sposób za pomocą ultradźwięków sprawdza się urządzenia, szukając ewentualnych pęknięć i wad spoiw. To właśnie wtedy lekarz zaczął eksperymentować ze skanowaniem materiału biologicznego, którym w tych pierwszych pracach był... stek. Wyniki, jak jednak stwierdził sam Donald, przekroczyły jego najśmielsze oczekiwania.
Pierwsze zdjęcie
Brytyjczyk działał dalej i już w 1958 r. przeszedł do historii, jako autor artykułu naukowego, w którym zawarto pierwszy obraz USG płodu. Tekst, zatytułowany „Badanie brzucha za pomocą ultradźwięków pulsacyjnych”, 7 czerwca 1958 r. ukazał się w renomowanym czasopiśmie medycznym „The Lancet”. Dekadę później, na przełomie lat 60. i 70., ultrasonografy zostały wprowadzone do szpitali, a diagnostyka płodu stała się jednym z pierwszych ich zastosowań.
Donald wciąż jednak prowadził nowe badania i obserwacje, dzięki czemu do 1970 roku był nie tylko w stanie wykryć pewne wady płodu, ale i zobrazować rozwój płodu w czasie kolejnych etapów ciąży za pomocą pierwszego komerycjnie produkowanego ultrasonografu znanego jako Diasonograph. Możliwe stało się także oszacowanie m.in. ryzyka porodu przedwczesnego i ustalenie – jeszcze przed rozpoczęciem porodu - w jaki sposób ułożone jest dziecko.