Horban o COVID-19: To nie jest choroba, która zabije całą ludzkość

- Właściwie stosowane maseczki ochronne znacznie zmniejszają transmisję wirusa, a ewidentnie szkodzą, jeżeli nosimy je przez kilka dni w tym samym miejscu - powiedział prof. Andrzej Horban, krajowy konsultant ds. chorób zakaźnych. Główny doradca premiera ds. walki z epidemią koronawirusa ocenił w RMF FM, że COVID-19 nie jest chorobą, która zabije całą ludzkość, a odsetek przypadków śmiertelnych po zakażeniu koronawirusem zmniejsza się.

Aktualizacja: 21.10.2020 14:58 Publikacja: 21.10.2020 08:33

Horban o COVID-19: To nie jest choroba, która zabije całą ludzkość

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

zew

Pytany o koronawirusa prof. Andrzej Horban powiedział, że nie jest to pierwsza epidemia choroby zakaźnej, która się przytrafiła w dziejach ludzkości. - Ja może bym sobie aż tyle wieku nie przypisywał jak ludzkość, ale już te czterdzieści parę lat w zakaźnym pracuję, więc troszeczkę epidemii przeżyliśmy. Generalnie zasady są znane - dodał.

Czytaj także:
Emilewicz: Mówiliśmy, że będzie druga fala epidemii

Na uwagę, że według zakaźników najlepiej byłoby zamknąć wszystkich w izolatkach i że w skali kraju nie da się tego zrobić, doradca premiera odparł: - Właściwie robimy to samo w skali kraju, ponieważ jeżeli nie mamy możliwości zapobiegania, czyli w tym przypadku nie mamy szczepionki (...), nie mamy właściwie leczenia, nie mamy pigułki, którą możemy podać - buch! i nagle "Łazarzu, wstań", po dwóch dniach człowiek jest zdrowy - w związku z tym to, co możemy zastosować, to pewien wariant izolatywny, czyli niefarmakologiczne metody prewencji - tłumaczył.

"Skala wyobrażenia rządzących nie objęła tak dużej liczby zakażeń"

Pytany, czy będzie doradzał premierowi Mateuszowi Morawieckiemu zaostrzenie zakazów i doprowadzenie do drugiego lockdownu, prof. Horban odparł, że nie, "coś w tym stylu". - Lockdown to kompletne zamknięcie i oczywiście wiemy, czym to się skończy. Może być sukcesem pięknym, jeśli chodzi o epidemię, tylko problem polega na tym, żeby lekarstwo nie było gorsze od choroby - podkreślił dodając, że bardzo łatwo jest zamknąć kraj jeszcze raz, "natomiast prawdopodobnie gospodarka by tego nie wytrzymała".

Zdaniem prof. Horbana, 10 tys. rozpoznanych przypadków koronawirusa dziennie to górna granica obecnych możliwości systemu, "który w tej chwili jest wdrożony, bez demolowania służby zdrowia".

Na pytanie, czy rząd nie przespał wakacji wiedząc, że nadciąga druga fala epidemii i nie zrobił wszystkiego, by przygotować do tego służbę zdrowia krajowy konsultant ds. chorób zakaźnych stwierdził, że "na pewno wszystkiego nie zrobiono, to jest oczywistość, co widać teraz". - Skala wyobrażenia rządzących nie objęła tak dużej liczby zakażeń - dodał.

Odsetek przypadków śmiertelnych się zmniejsza

Według prof. Horbana, koronawirus SARS-CoV-2 łagodnieje i odsetek przypadków śmiertelnych zmniejsza się. - To może będzie 1 proc. a może nawet poniżej, tego jeszcze nie wiemy, ale to idzie zdecydowanie w kierunku mniejszego odsetka - dodał.

Profesor zaznaczył także, że właściwie stosowane maseczki ochronne znacznie zmniejszają transmisję wirusa, a ewidentnie szkodzą, jeżeli nosimy je przez kilka dni w tym samym miejscu.

- To nie jest choroba, która zabije całą ludzkość - powiedział o COVID-19 Andrzej Horban.  - To jest choroba, że jeżeli zachorują wszyscy, a podatność jest 50-70 proc. społeczeństwa, to wiemy, że umrze 3 proc., 2 proc., 1 proc. - w momencie, kiedy działa prawidłowo służba zdrowia oczywiście, bo jeżeli chorych będzie za dużo w jednym czasie, to cudów nie ma i aparatura tlenowa sama się nie podłączy - zaznaczył.

1 listopada na cmentarz?

Prof. Horban był też w RMF FM pytany, czy 1 listopada wybiera się odwiedzić groby swoich bliskich. - Ja mam na szczęście bardzo to zogniskowane, więc pewnie tak, a będę używał środków ochrony osobistej, czyli maseczek, na pewno, i rzadko pozwolę sobie dmuchać w twarz - odparł.

Pytany o koronawirusa prof. Andrzej Horban powiedział, że nie jest to pierwsza epidemia choroby zakaźnej, która się przytrafiła w dziejach ludzkości. - Ja może bym sobie aż tyle wieku nie przypisywał jak ludzkość, ale już te czterdzieści parę lat w zakaźnym pracuję, więc troszeczkę epidemii przeżyliśmy. Generalnie zasady są znane - dodał.

Czytaj także:
Emilewicz: Mówiliśmy, że będzie druga fala epidemii

Pozostało 87% artykułu
Diagnostyka i terapie
Blisko kompromisu w sprawie reformy polskiej psychiatrii
Diagnostyka i terapie
Anestezjologia i intensywna terapia: trudna, odpowiedzialna, nowoczesna i coraz bardziej bezpieczna
Diagnostyka i terapie
Obowiązują nowe normy ciśnienia krwi. W grupie ryzyka więcej osób
Diagnostyka i terapie
Sepsa – choroba na śmierć i życie. Dziś światowy dzień sepsy
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Diagnostyka i terapie
Szczepionka na raka płuc testowana m.in. w Polsce. Trwają badania kliniczne