Tylko od 1 sierpnia w Japonii wykryto co najmniej 23600 przypadków zakażenia koronawirusem - to 1/3 wszystkich zakażeń wykrytych w Japonii od początku epidemii.
Jednak Shigeru Omi, stojący na czele grupy doradzającej rządowi w zakresie walki z epidemią, oświadczył na czwartkowym sympozjum, że epidemia w Japonii znajduje się pod coraz większą kontrolą.
Zdaniem Omiego obecna fala epidemii osiągnęła już szczyt w skali całego kraju.
Tymczasem przewodniczący Japońskiego Towarzystwa Chorób Zakaźnych, Kazuhiro Tateda, który wcześniej stwierdził, że Japonia znajduje się obecnie w środku drugiej fali epidemii koronawirusa podkreślił, że presja na system ochrony zdrowia z powodu wzrostu liczby zakażeń musi być minimalizowana.
Tateda ostrzegł, że w przyszłości Japonii grozi trzecia i czwarta fala epidemii.