Kolejne dowody wskazują, że stworzenie cyrkulacji powietrza w zamkniętych pomieszczeniach mogą rozproszyć krople wirusa przenoszone drogą oddechową, które prowadzą do zakażenia.
Drobne cząsteczki mogą pozostawać w powietrzy przez długi czas, liczony nawet w godzinach.
Rozwiązaniem takiego zagrożenia może być otwarcie okien w pomieszczeniach.
Epidemiolog Antoine Flahault porównał rozpraszanie chmury wirusowej do wietrzenia pomieszczenia, gdy ktoś w nim pali. - Co robisz w takiej sytuacji? Otwierasz okno, by wypuścić dym. Tak samo jest z niewidzialnymi aerozolami koronawirusowym - powiedział lekarz.
Amerykańskie Centra Kontroli Chorób (CDC) zaktualizowały w tym tygodniu swoje porady, aby uwzględnić wskazówki dotyczące przestrzeni zamkniętych. "Unikaj zatłoczonych pomieszczeń i upewnij się, że są one odpowiednio wentylowane, wprowadzając jak najwięcej powietrza z zewnątrz" - przekazano na stronie internetowej.