Czym jest rak płuca?
Z corocznych analiz epidemiologicznych wynika, że jest najczęstszą przyczyną zgonów na nowotwory złośliwe, zarówno u mężczyzn, jak i u kobiet. Rocznie w Polsce rozpoznajemy łącznie 20 tys. zachorowań na ten nowotwór, który od wielu lat spędza sen z powiek onkologom i specjalistom wielu dziedzin. Pulmonologom, odgrywającym ogromną rolę w diagnostyce nowotworów w obrębie płuc, torakochirurgom, mającym istotny udział w leczeniu radykalnym tej jednostki, ale również radioterapeutom, zajmującym się zarówno jej diagnostyką, jak i leczeniem. Rak płuca to nowotwór, który najczęściej dominuje u nałogowych palaczy. Choć palenie papierosów jest główną przyczyną zachorowań, ostatnimi laty wzrasta liczba chorych, którzy nie mieli kontaktu z nałogowym paleniem papierosów. Istotne jest, że rak płuca rozwija się w sposób utajony, a u nałogowych palaczy pewne symptomy mogą być bardzo długo bagatelizowane. Dlatego kaszel, odksztuszanie czy okresowa duszność powinny uwrażliwić – szczególnie lekarzy tzw. pierwszego kontaktu – na to, że możemy mieć do czynienia z poważnym procesem chorobowym. Niestety, symptomy zrzuca się często na karb nałogu i rak płuca rozpoznawany jest najczęściej w stadium znacznego zaawansowania, co uniemożliwia leczenie radykalne, torakochirurgiczne, stanowiące wciąż jedyną metodę leczenia chirurgicznego i onkologicznego, która daje szanse na całkowite wyleczenie. Choć cały czas staramy się podnieść wczesną wykrywalność tego procesu chorobowego, metodzie tej może wciąż być poddanych tylko 20 proc. pacjentów z tzw. niedrobnokomórkowym rakiem płuc.
Choć w świadomości społeczeństwa rak płuca funkcjonuje jako jedna choroba, jej kwalifikacja medyczna jest bardzo rozbudowana.
Główny podział, obowiązujący od wielu lat, dzieli raka płuca na dwa podtypy histologiczne. Pierwszy to rak niedrobnokomórkowy, w skład którego wchodzą dwa najczęstsze nowotwory złośliwe, czyli rak o utkaniu gruczołowym i rak o utkaniu płaskonabłonkowym, który występuje u ponad 80 proc. chorych. Około 15–20 proc. to chorzy z rakiem drobnokomórkowym. Zasadniczą różnicą między tymi dwoma jednostkami chorobowymi jest to, że w momencie rozpoznania raka drobnokomórkowego nie jesteśmy w stanie traktować go w sposób radykalny. Leczymy go chemioterapią, niejednokrotnie połączoną z napromienianiem, czyli radioterapią. Natomiast przy raku niedrobnokomórkowym o dalszym postępowaniu decyduje stopień zaawansowania nowotworowego. Im wcześniejsze rozpoznanie – tym większe możliwości postępowania o charakterze radykalnym.
Coraz częściej w kontekście nowotworów mówi się o leczeniu „szytym na miarę". Podkreśla się rolę patomorfologa w diagnostyce i ukierunkowywaniu dalszego leczenia.