Adam Bodnar RPO wniósł o uznanie, że czynność Ministra za bezskuteczną. Gdyby Wojewódzki Sąd Administracyjny zgodził się z argumentami RPO, Poczta Polska nie mogłaby już wyjaśniać faktu posiadania płyty z danymi 30 mln obywateli tym, że przekazał je oficjalnie Minister Cyfryzacji.
22 kwietnia 2020 r. Minister Cyfryzacji udostępnił spółce Poczta Polska S.A. dane osobowe z rejestru PESEL dotyczące żyjących obywateli polskich, którzy uzyskali pełnoletność dnia 10 maja 2020 r. i których krajem zamieszkania jest Polska. Jak wynika z wyjaśnień z MC, jakie otrzymał Rzecznik, dane obywateli zapisane zostały na płycie DVD i zabezpieczone hasłem. Płytę przekazano osobie reprezentującej Pocztę Polską po uprzednim zweryfikowaniu jej tożsamości. Przesyłka była konwojowana przez Pocztę Polską. Hasło do danych zapisanych na płycie nie zostało przekazane razem z płytą lecz osobnym kanałem komunikacyjnym. Przekazane dane obejmowały: numer PESEL, imię (imiona), nazwisko oraz w zależności od tego jakie dane osoba posiada zarejestrowane w rejestrze PESEL – aktualny adres zameldowania na pobyt stały, a w przypadku jego braku ostatni adres zameldowania na pobyt stały, a także adres zameldowania na pobyt czasowy.
MC zaznacza, że na płycie nie było informacji o datach zameldowania i wymeldowania, natomiast w przypadku adresu zameldowania na pobyt czasowy udostępniono informację o przewidywanej dacie pobytu pod adresem czasowym. Ponadto przekazano informacje o tym, czy osoba posiada aktualnie zarejestrowany wyjazd czasowy poza granice kraju (bez wskazywania kraju wyjazdu).
Czytaj także: Poczta wykorzystała Twoje dane? Sprawdź, co można zrobić