Stopa referencyjna Narodowego Banku Polskiego, która od września ub.r. utrzymywana była na najwyższym od 2002 r. poziomie 6,75 proc., już od czwartku będzie wynosiła 6 proc. Taką decyzję Rada Polityki Pieniężnej podjęła na pierwszym po wakacyjnej przerwie posiedzeniu. Ekonomiści w większości spodziewali się obniżki stóp, ale tylko o 0,25 pkt proc. A nawet taką zmianę wielu uważało za nieuzasadnioną w sytuacji, gdy inflacja kilkakrotnie przewyższa cel NBP (2,5 proc. rocznie) i nawet prognozy banku centralnego nie wskazują na to, aby ten cel został osiągnięty przed końcem 2025 r.
Czytaj więcej
Rok po ostatniej podwyżce stóp procentowych Rada Polityki Pieniężnej postanowiła je radykalnie obniżyć. Główna stopa NBP od czwartku zmaleje o 0,75 pkt proc., do 6 proc.
– W naszej ocenie komunikat RPP nie zawiera wystarczająco przekonującego wyjaśnienia, co zmieniło się w gospodarce, aby uzasadnić tak znaczącą zmianę w polityce pieniężnej. Traktujemy tę decyzję, wraz z ogłoszonym wcześniej łagodzeniem polityki fiskalnej, jako jednoznacznie negatywną dla kursu złotego – skomentowali wyniki posiedzenia RPP ekonomiści z banku Citi Handlowy. Już w środę po południu polska waluta wyraźnie się osłabiała. Kurs euro podskoczył z około 4,50 do nawet 4,58 zł.
RPP widzi kryzys?
Poluzowanie polityki pieniężnej po wakacjach prezes NBP Adam Glapiński zasygnalizował w lipcu, po poprzednim posiedzeniu Rady. Powiedział wtedy, że cykl podwyżek stóp procentowych został oficjalnie zakończony, a kolejną ich zmianą będzie obniżka. Nie przesądzało to jednak terminu takiej decyzji. Prezes przedstawił wówczas dwa warunki, które muszą być spełnione, aby RPP zdecydowała się na obniżkę stóp: inflacja musi spaść poniżej 10 proc. rocznie, a sternicy polityki pieniężnej muszą mieć przekonanie, że później wciąż będzie malała.
Pierwszy z tych warunków nie został jeszcze spełniony. Wskaźnik cen konsumpcyjnych (CPI), główna miara inflacji w Polsce, wzrósł w sierpniu o 10,1 proc. rok do roku po zwyżce o 10,8 proc. w lipcu. Mając już tę wiedzę, aż 16 spośród 22 indywidualnych ekonomistów i zespołów analitycznych uczestniczących w comiesięcznej ankiecie „Parkietu” spodziewało się, że RPP w środę stopy obniży. Niektórzy wskazywali, że z ekonomicznego punktu widzenia spadek inflacji poniżej 10 proc. nie ma żadnego znaczenia. A skoro tak, to nie ma powodu, aby RPP się tego kryterium sztywno trzymała.