Stopa referencyjna NBP od września 2022 r. pozostaje na najwyższym od 2002 r. poziomie 6,75 proc. Choć w kolejnych miesiącach RPP jej nie zmieniała, cykl zacieśniania polityki pieniężnej pozostawał teoretycznie otwarty. Jego zakończenie prezes NBP Adam Glapiński ogłosił dopiero w lipcu, po poprzednim posiedzeniu Rady. Powiedział wtedy, że kolejną zmianą stóp będzie ich obniżka. Przedstawił też dwa warunki, które muszą być spełnione, aby RPP zdecydowała się na taki ruch: inflacja musi spaść poniżej 10 proc. rocznie, a sternicy polityki pieniężnej muszą mieć przekonanie, że później wciąż będzie malała.
Czytaj więcej
– Rozpoczęcie cyklu obniżek stóp procentowych jesienią jest uzasadnione, ale należy być bardzo ostrożnym z jego tempem – ocenił Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju, podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.
W sierpniu pierwszy z tych warunków nie został spełniony. Wskaźnik cen konsumpcyjnych (CPI), główna miara inflacji w Polsce, wzrósł o 10,1 proc. rok do roku po zwyżce o 10,8 proc. w lipcu. Mimo to, aż 16 spośród 22 indywidualnych ekonomistów i zespołów analitycznych uczestniczących w comiesięcznej ankiecie „Parkietu” spodziewa się, że w środę RPP postanowi stopy procentowe obniżyć. Pozostali uczestnicy ankiety sądzą, że z poluzowaniem polityki pieniężnej Rada poczeka do października. W obu przypadkach obniżka stóp nastąpiłaby jeszcze przed wyborami parlamentarnymi.
Na rynku finansowym oczekiwania na obniżkę stóp są silne
Na rynku finansowym oczekiwania na obniżkę stóp są równie silne. Ich odzwierciedleniem jest konsekwentny, trwający od początku wakacji, spadek rynkowych stóp procentowych (takich, jak WIBOR), z którymi powiązane jest oprocentowanie kredytów hipotecznych. To oznacza, że z perspektywy kredytobiorców, poluzowanie polityki pieniężnej już jest faktem.
Czytaj więcej
Inflacja w sierpniu nie zmalała poniżej 10 proc., co prezes NBP podawał jako warunek poluzowania polityki pieniężnej. Ale do obniżki stóp RPP może popchnąć przedłużające się spowolnienie.