Licząc miesiąc do miesiąca ceny wzrosły o 0,2 proc., co było zgodne z prognozami. Inflacja bazowa, czyli nie obejmująca cen żywności, paliw i energii, zeszła natomiast z 4,8 proc. w czerwcu do 4,7 proc. w lipcu. Średnio oczekiwano, że pozostanie ona na takim poziomie. W ujęciu miesięcznym też była zgodna z oczekiwaniami i wyniosła 0,2 proc. - tyle samo co w poprzednim miesiącu.
Za 90 proc. lipcowego wzrostu inflacji odpowiadała zwyżka czynszów, która sięgnęła 7,7 proc. (0,4 proc. miesiąc do miesiąca). Usługi zdrożały o 6,6 proc., z czego usługi transportowe o 9 proc. Ceny żywności wzrosły o 4,9 proc., ale energia staniała o 12,5 proc. Te dane nie przyniosły więc większych niespodzianek. Potwierdzają one kontynuację trendów dezinflacyjnych.
Czytaj więcej
Urząd prezydenta USA skorygował w dół prognozę deficytu budżetowego w 2023 r. do 1543 bln dolarów, o 26 mld mniej wobec prognozy z marca, na skutek mniejszych wydatków głownie po anulowaniu przez Sąd Najwyższy umorzenia przez Joe Bidena pożyczek dla studentów.
Dane o inflacji za lipiec zostały dosyć dobrze przyjęte przez rynek. Rentowności amerykańskiego długu rządowego lekko spadały po ich publikacji. Dolar wówczas umiarkowanie słabł. W stosunku do złotego tracił 0,5 proc. Za 1 USD płacono w środę po południu nawet poniżej 4,04 zł. To, że dane za lipiec nie przyniosły negatywnej niespodzianki inflacyjnej zmniejsza ryzyko tego, że we wrześniu Fed podniesie stopy procentowe. Barometr CME Fed Watch (oparty na notowaniach kontraktów terminowych) wskazywał po publikacji danych inflacyjnych, że jest 92,5 proc. szans na to, że główna stopa procentowa w USA zostanie wówczas utrzymana w obecnym przedziale 5,25-5,5 proc. W przypadku listopadowego posiedzenia Fedu, prawdopodobieństwo utrzymania stóp na takim poziomie wynosi blisko 75 proc., a ich podwyżki o 25 pb. sięga 24 proc. Natomiast wskazania tego barometru na grudniowe posiedzenie mówią o 67 proc. szans na utrzymanie stóp na obecnym poziomie, 21 proc. na ich podwyżkę o 25 pb. a 11 proc. na cięcie o 25 pb. Znaczna większość inwestorów jest więc już przekonana, że lipcowa podwyżka była ostatnią w cyklu.
Czytaj więcej
Dow Jones Industrial i S&P 500 dzieli już tylko po kilka procent od rekordów ze stycznia 2022 roku. Inwestorzy zachowują się, jakby ryzyka nie było.