Inflacja bazowa ostro w dół. NBP podał najnowsze dane

Inflacja bazowa, nie obejmująca cen energii, paliw i żywności, wyhamowała w maju do 11,5 proc. z 12,2 proc. w kwietniu. To jej pierwszy istotny spadek od dwóch lat. W dalszej perspektywie inflację bazową podtrzymywać może szybki wzrost płac.

Publikacja: 16.06.2023 14:09

Inflacja bazowa ostro w dół. NBP podał najnowsze dane

Foto: Adobe Stock

Narodowy Bank Polski potwierdził w piątek to, na co wskazywały już publikowane wcześniej dane GUS: do spadku inflacji w maju do 13 proc. rok do roku z 14,7 proc. w kwietniu przyczynił się nie tylko wolniejszy wzrost lub nawet spadek cen paliw, nośników energii i żywności, ale też wolniejszy wzrost towarów i usług z pozostałych kategorii.

Już zanim GUS podał wstępny szacunek inflacji w maju, ankietowani przez „Rzeczpospolitą” ekonomiści przeciętnie oceniali, że inflacja bazowa zwolniła do 11,9 proc. z 12,2 proc. Miały się do tego przyczynić m.in. efekty sezonowe, takie jak zniżki cen odzieży. Okazało się jednak, że spadek inflacji bazowej miał szerszy zakres i był głębszy.

Czytaj więcej

GUS podał skorygowane dane o inflacji w maju

Z piątkowych danych NBP wynika, że w maju zmalała najpopularniejsza miara inflacji bazowej (wskaźnik cen konsumpcyjnych po wyłączeniu paliw, nośników energii i żywności), jak i trzy pozostałe publikowane przez bank centralny. Najbardziej, z 14 do 12,1 proc. rok do roku, spadła dynamika wskaźnika cen konsumpcyjnych (CPI) po wyłączeniu cen administrowanych.

Spadek inflacji bazowej teoretycznie wskazuje na to, że inaczej niż w marcu i kwietniu, do wyhamowania inflacji ogółem przyczynią się nie tylko normalizacja cen surowców, ale też wygasanie krajowej (związanej z popytem oraz sytuacją na rynku pracy) presji na wzrost cen. Ekonomiści mają jednak co do tego wątpliwości.

Choć spadek inflacji bazowej nie miał tak wąskiego zakresu, jak oczekiwali ekonomiści, nie był też powszechny. W sporej mierze odpowiadała za niego korekta cen usług transportowych oraz usług turystycznych. Jednocześnie na wysokim poziomie utrzymuje się wzrost cen usług pracochłonnych. Co więcej, nie widać powodów, aby to się miało zmienić.

- Przyspieszenie procesu dezinflacji cieszy, natomiast struktura zmian cen poszczególnych kategorii towarów i usług wskazuje, iż presja cenowa wciąż pozostaje szeroka, a osłabienie napięć inflacyjnych jest w dużej mierze efektem działania czynników podażowych, a także czynników sezonowych – ocenia Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millennium.

Wśród czynników, które mogą utrwalać inflację bazową na poziomie wyraźnie powyżej celu NBP (2,5 proc.) ekonomiści wymieniają przede wszystkim sytuację na rynku pracy. Warunki demograficzne w Polsce sprawiają, że pomimo osłabienia zapotrzebowania na pracowników w ostatnich miesiącach, wzrost płac pozostaje szybki. Dodatkowo, w tym i w przyszłym roku dynamikę wynagrodzeń w gospodarce podbija znacząca podwyżka płacy minimalnej.

Narodowy Bank Polski potwierdził w piątek to, na co wskazywały już publikowane wcześniej dane GUS: do spadku inflacji w maju do 13 proc. rok do roku z 14,7 proc. w kwietniu przyczynił się nie tylko wolniejszy wzrost lub nawet spadek cen paliw, nośników energii i żywności, ale też wolniejszy wzrost towarów i usług z pozostałych kategorii.

Już zanim GUS podał wstępny szacunek inflacji w maju, ankietowani przez „Rzeczpospolitą” ekonomiści przeciętnie oceniali, że inflacja bazowa zwolniła do 11,9 proc. z 12,2 proc. Miały się do tego przyczynić m.in. efekty sezonowe, takie jak zniżki cen odzieży. Okazało się jednak, że spadek inflacji bazowej miał szerszy zakres i był głębszy.

Dane gospodarcze
Nastroje polskich konsumentów znów gorsze. I to mimo najlepszej sytuacji finansowej
Dane gospodarcze
Inflacja w Rosji traci hamulce. Najszybciej drożeje żywność
Dane gospodarcze
Produkcja budowlano-montażowa w Polsce dużo gorzej od prognoz. Są nowe dane GUS
Dane gospodarcze
Członek RPP rewiduje stanowisko ws. obniżki stóp procentowych
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Dane gospodarcze
Trzy kraje w UE z wyższą inflacją niż Polska. Energia drożeje wyjątkowo mocno