Biznes nie widzi barier dla podwyżek cen

Wzrost cen w kategoriach bazowych, czyli z pominięciem nośników energii i żywności, nie traci impetu. To utrudni sprowadzenie inflacji do celu NBP.

Publikacja: 17.03.2023 03:00

Biznes nie widzi barier dla podwyżek cen

Foto: Adobe Stock

Główna z czterech miar inflacji bazowej, które publikuje Narodowy Bank Polski, wzrosła w lutym o 1,3 proc., po zwyżce o 0,9 proc. w styczniu i 0,6 proc. w grudniu. W ujęciu rok do roku zwyżka sięgnęła 12 proc., po 11,7 proc. w styczniu i 11,5 proc. w grudniu.

Dane o tzw. inflacji bazowej, które opublikował w czwartek Narodowy Bank Polski, potwierdziły przypuszczenia ekonomistów, że choć inflacja ogółem minęła już szczyt, to jej sprowadzenie do celu NBP (2,5 proc. rocznie z tolerancją odchyleń o 1 pkt proc. w każdą stronę) będzie trudne i długotrwałe. – Sądziliśmy, że inflacja bazowa ustanowi swój szczyt w lutym, podobnie jak główny wskaźnik inflacji. Obecnie wydaje się to mniej pewne, a inflacja bazowa może pozostać na podwyższonym poziomie przez dłuższy czas – oceniają ekonomiści z Santander BP. – Nie sądzimy, aby inflacja bazowa dała RPP powody do myślenia o obniżkach stóp w tym roku – dodali.

W środę GUS podał, że wskaźnik cen konsumpcyjnych (CPI), główna miara inflacji w Polsce, wzrósł w lutym o 18,4 proc. rok do roku, a nie o 18,7 proc., jak przeciętnie szacowali ankietowani przez nas ekonomiści. Co więcej, po ponownym obliczeniu inflacji w styczniu, z wykorzystaniem zaktualizowanego składu CPI, okazało się, że w tamtym miesiącu wyniosła ona 16,6 proc., a nie 17,2 proc., jak wstępnie podawał GUS. Za sprawą niższego punktu startowego w całym 2023 r. inflacja może być nieco niższa, niż oczekiwali wcześniej ekonomiści.

Czytaj więcej

Zamglony widok ze szczytu. Inflacja nie wyhamuje za szybko

Jednocześnie wielu z nich już w środę oceniało, że w tle widać dużą uporczywość inflacji bazowej, która w większym stopniu niż inflacja CPI odzwierciedla presję na wzrost cen pochodzenia krajowego. Wynika to m.in. z dobrej wciąż koniunktury na rynku pracy, która pozwala firmom przerzucać na konsumentów wzrost kosztów. To oznacza, że nawet jeśli w najbliższym czasie inflacja ogółem będzie gwałtownie spadała pod wpływem wysokiej bazy odniesienia dla cen paliw, energii i żywności, to gdy te statystyczne efekty wygasną, inflacja ustabilizuje się na wysokim, dalekim od celu NBP poziomie.

Przed środowymi danymi GUS ankietowani przez nas ekonomiści przeciętnie szacowali, że inflacja bazowa wyniosła w lutym 11,9 proc., a w styczniu 11,8 proc. To oznacza, że w lutym wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych ogółem był wolniejszy, niż sądzili ekonomiści, ale gdy pominąć ceny energii i żywności, był szybszy.

W porównaniu z poprzednim miesiącem główny wskaźnik inflacji bazowej wzrósł w lutym o 1,3 proc., po 0,9 proc. w styczniu i 0,6 proc. w grudniu. W ciągu trzech miesięcy podskoczył więc o ponad 2,8 proc. – Pod tym względem początek 2023 r. wygląda gorzej niż 2022 r. – zauważyli na Twitterze ekonomiści z ING Banku Śląskiego. Podobnie jak analitycy z Santander BP oceniają oni, że „lepka” inflacja bazowa nie pozwoli RPP na obniżkę stóp procentowych w 2023 r.

Na źródła uporczywości inflacji bazowej wskazują wyniki badań wśród firm, które opublikował w czwartek EY. Ankietowane w listopadzie ub.r. firmy (głównie średnie) w 80 proc. wskazywały, że w związku ze wzrostem kosztów energii – który jest daleki od zakończenia – planują podwyższać ceny swoich produktów. Jednocześnie tylko 11 proc. wskazywało, że zamierzają zmniejszyć koszty zatrudnienia, a 31 proc. deklarowało, że zmniejszy swoją marżę. To wskazuje, że firmy dostrzegają wciąż sporą przestrzeń do podwyższania cen.

Główna z czterech miar inflacji bazowej, które publikuje Narodowy Bank Polski, wzrosła w lutym o 1,3 proc., po zwyżce o 0,9 proc. w styczniu i 0,6 proc. w grudniu. W ujęciu rok do roku zwyżka sięgnęła 12 proc., po 11,7 proc. w styczniu i 11,5 proc. w grudniu.

Dane o tzw. inflacji bazowej, które opublikował w czwartek Narodowy Bank Polski, potwierdziły przypuszczenia ekonomistów, że choć inflacja ogółem minęła już szczyt, to jej sprowadzenie do celu NBP (2,5 proc. rocznie z tolerancją odchyleń o 1 pkt proc. w każdą stronę) będzie trudne i długotrwałe. – Sądziliśmy, że inflacja bazowa ustanowi swój szczyt w lutym, podobnie jak główny wskaźnik inflacji. Obecnie wydaje się to mniej pewne, a inflacja bazowa może pozostać na podwyższonym poziomie przez dłuższy czas – oceniają ekonomiści z Santander BP. – Nie sądzimy, aby inflacja bazowa dała RPP powody do myślenia o obniżkach stóp w tym roku – dodali.

Dane gospodarcze
Nastroje polskich konsumentów znów gorsze. I to mimo najlepszej sytuacji finansowej
Dane gospodarcze
Inflacja w Rosji traci hamulce. Najszybciej drożeje żywność
Dane gospodarcze
Produkcja budowlano-montażowa w Polsce dużo gorzej od prognoz. Są nowe dane GUS
Dane gospodarcze
Członek RPP rewiduje stanowisko ws. obniżki stóp procentowych
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Dane gospodarcze
Trzy kraje w UE z wyższą inflacją niż Polska. Energia drożeje wyjątkowo mocno