Wyhamowanie inflacji w eurolandzie było głównie skutkiem tego, że wzrost cen energii zwolnił z 41,5 proc. do 34,9 proc. Żywność (licząc łącznie z alkoholem i wyrobami tytoniowymi) zdrożała w listopadzie o 13,6 proc., po zwyżce o 13,1 proc. w październiku. Wzrost cen dóbr przemysłowych utrzymał się na październikowym poziomie 6,1 proc., a usług lekko wyhamował do 4,2 proc.
Inflacja HICP, czyli liczona według ujednoliconego koszyka Eurostatu, była w listopadzie najwyższa na Łotwie. Wyniosła 21,7 proc. Najniższa była natomiast w Hiszpanii, gdzie sięgała tylko 6,6 proc.
Czytaj więcej
Wskaźnik cen konsumpcyjnych (CPI), główna miara inflacji w Polsce, wzrósł w listopadzie o 17,4 proc. rok do roku, po zwyżce o 17,9 proc. w październiku – oszacował wstępnie GUS.
- Patrząc w przyszłość, o ile inflacja powinna pozostać podwyższona, to fakt, że energia staje się bardziej dezinflacyjna, oznacza, że będziemy mieć do czynienia ze stopniowym hamowaniem inflacji w strefie euro. Dzisiejszy odczyt wspiera nasz pogląd, że Europejski Bank Centralny dokona w grudniu podwyżki stóp o 50 pb., a nie bardziej „jastrzębiej” podwyżki o 75 pb. – twierdzi Nicola Nobile, ekonomista firmy badawczej Oxford Economics.