Komisja Europejska obniża prognozy. Bez gazu gospodarka UE zahamuje

Europejska gospodarka wzrośnie w tym roku o 2,7 proc. Nowe przewidywania Brukseli dobitnie pokazują, jak wielkie piętno odciska na unii wojna w Ukrainie.

Publikacja: 16.05.2022 21:00

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen

Foto: PAP/EPA/ JULIEN WARNAND

Komisja Europejska ogłosiła wczoraj najnowsze prognozy gospodarcze, pierwsze sporządzone po agresji Rosji na Ukrainę. Na ten rok przewiduje wzrost produktu krajowego brutto o 2,7 proc. w porównaniu z 4 proc. przewidywanymi jeszcze kilka miesięcy temu.

Jak zauważył komisarz Paolo Gentiloni, ten wskaźnik – 2,7 proc. – może wydawać się całkiem przyzwoity w kontekście wojny tuż przy granicy UE, toczonej między krajami tak silnie związanymi z unią.

Ale aż 1,9 pkt. proc. to efekt „przeniesiony” z 2021 r., który był okresem nadzwyczajnego odbicia po pandemicznej recesji i wielkiego wsparcia finansowego ze strony Funduszu Odbudowy. Bez tego efektu samoistny wzrost PKB w cieniu wojny wyniósłby w tym roku tylko 0,8 proc.

Foto: Rzeczpospolita

W cieniu niepewności

Motorem wzrostu pozostanie konsumpcja i powinna ona nadal rosnąć na fali otwarcia po pandemii dzięki prężnemu rynkowi pracy i mniejszej akumulacji oszczędności oraz dzięki środkom fiskalnym mającym równoważyć rosnącą energię.

Inwestycje będą wspierane przez pełne uruchomienie środków z Funduszu Obudowy (do tej pory były tylko zaliczki) i realizację towarzyszącego mu programu reform. Ponadto w kwietniu wykorzystanie mocy produkcyjnych w unijnym sektorze produkcyjnym przekroczyło długoterminową średnią i poziom sprzed Covid-19, zapowiadając inwestycje przedsiębiorstw w najbliższym czasie.

Czytaj więcej

Widmo recesji wisi nad Polską. Będzie ostre hamowanie?

Ale po drugiej stronie jest wielka niepewność i nawet ten scenariusz wyraźnego spowolnienia gospodarczego może się okazać zbyt optymistyczny. KE dołączyła do prognozy czarny scenariusz przewidujący utrzymanie się wysokich cen energii i natychmiastowe odcięcie dostaw rosyjskiego gazu. W takim wariancie gospodarka UE wzrosłaby w tym roku tylko o 0,2 proc., a w 2023 r. o 1,3 proc. zamiast prognozowanych teraz 2,3 proc.

Spowolnieniu gospodarczemu towarzyszy wysoka inflacja spowodowana przede wszystkim rekordowymi cenami energii. Prognozy wzrostu cen konsumpcyjnych różnią się znacznie między krajami UE. W 2022 r. inflacja ma wynieść od 4,4 proc. w Portugalii do 12,5 proc. na Litwie, przy czym w czterech państwach członkowskich inflacja będzie niższa niż 5 proc., a w pięciu wyższa niż 10 proc. Oczekuje się, że w 2023 r. przedział znacznie się zawęzi, od 1,8 proc. w Hiszpanii do 7,1 proc. w Polsce.

Inflacja w Europie Środkowowschodniej jest wyraźnie wyższa niż w pozostałych krajach UE. Różnice inflacyjne w dużej mierze odzwierciedlają rozproszenie w kształtowaniu się detalicznych cen energii, a także znaczenie energii i żywności w krajowych koszykach konsumenckich.

Polska też słabsza

Dla Polski KE obniżyła prognozę wzrostu do 3,7 proc. w 2022 r. w porównaniu z 4,9 proc. przewidywanymi kilka miesięcy temu.

Prognozuje się, że wojna będzie miała znaczny wpływ na aktywność gospodarczą głównie poprzez spadek nastrojów, załamanie wymiany handlowej z Rosją i Ukrainą oraz wzrost inflacji, który obciąża siłę nabywczą. W szczególności oczekuje się, że większa niepewność co do perspektyw gospodarczych i podwyższona inflacja zmniejszą skłonność gospodarstw domowych do wydawania pieniędzy, choć duży napływ ludzi uciekających z Ukrainy będzie stymulować konsumpcję i nieco zniweluje te czynniki.

Niekorzystne wydarzenia gospodarcze, wynikające z rosyjskiej inwazji na Ukrainę, doprowadzą do znacznego pogorszenia sytuacji fiskalnej Polski w 2022 r.

KE szacuje, że deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych wzrośnie do 4 proc. PKB w 2022 r. z 1,9 proc. rok wcześniej z powodu kosztów pomocy dla uchodźców z Ukrainy oraz wyższych nakładów na odsetki i różne środki tymczasowe przyjęte w odpowiedzi na wysokie ceny energii i żywności. Jednocześnie Polski Ład znacząco zmniejszy wpływy z podatków dochodowych. W 2023 r. deficyt publiczny wzrośnie do 4,4 proc. PKB. KE szacuje koszty goszczenia uchodźców ukraińskich na 0,8 proc. PKB. Bezrobocie nieco wzrośnie w wyniku napływu ludności ukraińskiej, wśród której zatrudnienie będzie niższe niż średnia dla całej populacji.

Komisja Europejska ogłosiła wczoraj najnowsze prognozy gospodarcze, pierwsze sporządzone po agresji Rosji na Ukrainę. Na ten rok przewiduje wzrost produktu krajowego brutto o 2,7 proc. w porównaniu z 4 proc. przewidywanymi jeszcze kilka miesięcy temu.

Jak zauważył komisarz Paolo Gentiloni, ten wskaźnik – 2,7 proc. – może wydawać się całkiem przyzwoity w kontekście wojny tuż przy granicy UE, toczonej między krajami tak silnie związanymi z unią.

Pozostało 89% artykułu
Dane gospodarcze
Nastroje polskich konsumentów znów gorsze. I to mimo najlepszej sytuacji finansowej
Dane gospodarcze
Inflacja w Rosji traci hamulce. Najszybciej drożeje żywność
Dane gospodarcze
Produkcja budowlano-montażowa w Polsce dużo gorzej od prognoz. Są nowe dane GUS
Dane gospodarcze
Członek RPP rewiduje stanowisko ws. obniżki stóp procentowych
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Dane gospodarcze
Trzy kraje w UE z wyższą inflacją niż Polska. Energia drożeje wyjątkowo mocno