Rosyjskie ministerstwo gospodarki poinformowało w środę, że roczna inflacja w tygodniu kończącym się 18 marca wzrosła o 14,5 procent. To najwyższy poziom inflacji od końca 2015 roku. Rosną przede wszystkim ceny podstawowych artykułów spożywczych i produktów importowanych.
Najmocniej zdrożał cukier, którego ceny w niektórych regionach skoczyły o 37,1 proc., a średnio o 14 procent. Cukier powszechnie używany jest w Rosji nie tylko do słodzenia i wypieków, ale także do przechowywania żywności (dżemy, powidła itp.) i produkcji alkoholu. Bardzo zdrożała także cebula, której ceny średnio skoczyły o 13,7 proc., a w niektórych regionach o 40,4 procent. Rosjanie muszą też więcej wydać chcąc napić się czarnej herbaty, która zdrożała o 4 procent. Wzrosły też ceny pieluch (o 4,4 procent) czy papieru toaletowego (o 3 procent).
Czytaj więcej
Wiele regionów świata odczuje spadek eksportu z Ukrainy i Rosji. Kraje importujące żywność będą musiały poszukać nowych dostawców.
Największym winowajcą jest import. Wszystko co Rosja importuje jest wykładniczo droższe z powodu słabszego rubla – twierdzi w rozmowie z BBC Stephen Innes, partner zarządzający w SPI Asset Management.
Rosjanie próbują zdobyć te towary, które wydają im się deficytowe. W mediach społecznościowych można zobaczyć kolejki ludzi starających się kupić cukier i kaszę gryczaną w moskiewskich sklepach. Rząd Federacji Rosyjskiej uspokaja, że kraj jest „w pełni samowystarczalny, jeżeli chodzi o cukier i kaszę gryczaną”, ale kolejki od tego nie maleją.