Stopa ta jest już wyższa niż przed pandemią koronawirusa i wygląda na to, że węgierski bank centralny na tym nie poprzestanie. Po tym jak podniósł stopy w czerwcu, zapowiadał przecież, że będzie to początek cyklu zacieśniania polityki pieniężnej, który zakończy się, gdy inflacja zbliży się do celu wynoszącego 3 proc.

Inflacja konsumencka na Węgrzech wyniosła w czerwcu 5,3 proc. r./r. i była wyższa od prognoz. Górna granica inflacyjnego "pasma tolerancji" banku centralnego wynosi 4 proc. - Wzrost cen wyhamuje nie tylko w granice "pasma tolerancji", ale również w pobliżu celu wyznaczonego przez bank centralny. Stanie się to w przyszłym roku i będzie skutkiem proaktywnej polityki pieniężnej. Będziemy kontynuować cykl zacieśniania polityki, aż zrealizujemy ten cel - zadeklarował w wywiadzie dla portalu Portfolio.hu Barnabas Virag, wiceprezes Narodowego Banku Węgier.

- Decyzja węgierskiego banku centralnego o podniesieniu stóp bardziej niż oczekiwano wysyła silny sygnał dotyczący jego zamiarów. Przy inflacji, która prawdopodobnie aż do pierwszych miesięcy 2022 r. pozostanie powyżej poziomu tolerancji, rośnie prawdopodobieństwo na dalsze podwyżki stóp procentowych wynoszące łącznie 50 pb - twierdzi Liam Peach, ekonomista firmy badawczej Capital Economics.