Dziś ponadto około 80 proc. firm sektor FEC korzysta z rozwiązań informatycznych niemieckiego Siemensa, a 18 proc. z innych produktów zagranicznych. 2 proc. wykorzystuje rosyjskie rozwiązania, wykazało badanie koncernu Severstal, którego wyniki opublikowała gazeta „Wiedomosti”.
Zachodnie oprogramowanie trudne do zastąpienia rosyjskim
Chodzi głównie o zautomatyzowane systemy sterowania procesami (APCS) w przemyśle, na które składają się oprogramowanie i sprzęt. Po opuszczeniu Rosji przez Siemensa, francuską Schneider Electric, japońską Yokogawę oraz amerykańską Honeywell i Emerson, przy ministerstwie przemysłu i handlu utworzono grupę roboczą ds. produkcji rosyjskich analogów importowanych zagranicznych rozwiązań.
Czytaj więcej
Te wydatki rosną od początku agresji na Ukrainę i właśnie osiągnęły historyczny rekord. Co tydzień kremlowski reżim wydaje na propagandę równowartość 211 mln zł publicznych pieniędzy. Pomimo to oglądalność największych kanałów propagandowych maleje od początku wojny. Czyżby Rosjanie się budzili?
Opracowaniem miały zająć się takie giganty przemysłowe jak Sieverstal, Gazprom Nieft, Transnieft, Eurochem, Rosatom i inne. Zgodnie z planem do końca 2024 roku spółki miały przetestować prototypy rosyjskie. Dziś wiadomo, że program zakończył się porażką.
Jak wykazało badanie Severstal, tylko 10 proc. firm zdecydowało się na strategię zastąpienia importu zautomatyzowanych systemów kontroli procesów, a około 60 proc. nadal poszukuje krajowych rozwiązań. Jedna trzecia przedsiębiorstw wybrała w tym celu dostawców, ale realizując projekty widzi różne ryzyka.