Mecenas Jacek Dubois uważa, że nie ma żadnych podstaw do aresztu. Palikot od roku wiedział o śledztwie prokuratury, a do tego sam wnioskował o przesłuchanie. Dlatego też zdaniem mecenasa niezrozumiałe jest, że w tych okolicznościach po zatrzymaniu był wieziony "500 km dalej, przez cały kraj", mimo chęci przedstawienia swojego stanowiska.
- Pan Janusz Palikot o tej sprawie toczącej się w prokuraturze wie prawie od roku, złożyliśmy wielokrotnie pisma, w których pan Palikot prosił, żeby został przesłuchany, żeby mógł udzielić informacji na temat tych przedsięwzięć. Od kilku miesięcy taka prośba nie została spełniona - mówił Dubois.
Zdaniem Jacka Dubois, zatrzymanie przedsiębiorcy i byłego polityka było "niepotrzebną ustawką medialną", przeprowadzoną "w stylu ministra Ziobry".
- To zakrawa o typ działalności Zbigniewa Ziobry, a nie funkcjonowanie nowoczesnego państwa prawa, które nie posługuje się kajdankami, zamaskowanymi funkcjonariuszami, ale robi swoje w sposób cywilizowany - powiedział mecenas Dubois dziennikarzom po spotkaniu z klientem. Według mecenasa Janusz Palikot "nigdzie nie zniknął, nie utrudniał". - Sprawa jest troszeczkę dla prokuratury kompromitująca - powiedział.