Od początku roku zarejestrowano 219 lombardów, wykreślając 139, a zawieszono 43. W efekcie rynek wzrósł o 80 punktów – średnio co miesiąc o blisko 13 – wynika z danych Dun & Bradstreet Poland udostępnionych „Rzeczpospolitej”.
Lombardy pod nadzorem?
Eksperci spodziewali się, że nowe prawo ograniczy tempo rozwoju rynku. Od stycznia prowadzenie lombardu możliwe jest bowiem tylko w formie spółki, po wpisaniu do rejestru KNF. Za działalność bez wpisu grzywna wynosi do 500 tys. zł.
– Lombardy mogą być prowadzone jako spółki z o.o. czy akcyjne – mówi Tomasz Starzyk, rzecznik Dun & Bradstreet Poland. Dodatkowo osoby pełniące funkcję w zarządzie czy radzie nadzorczej nie mogą być skazane prawomocnie za przestępstwa związane z finansami publicznymi, oszustwami finansowymi, fałszerstwami dokumentów itp.
Komisja Nadzoru Finansowego podkreśla, że nie nadzoruje lombardów i nie prowadzi w tym zakresie czynności analitycznych. – Uprawnienia sprowadzają się wyłącznie do prowadzenia rejestru i podejmowania związanych z tym czynności polegających na ocenie spełniania ustawowych wymogów formalnych – mówi Jacek Barszczewski, rzecznik KNF. – Fakt wpisania lombardu do rejestru nie stanowi w żaden sposób zapewnienia, że działa on zgodnie z prawem i nie stanowi zagrożenia dla klientów – dodaje, podkreślając, że kontrolę przestrzegania przez lombardy przepisów ustawy o konsumenckiej pożyczce lombardowej przeprowadza Inspekcja Handlowa.