Polska znalazła bat na Big Techy. Czy UODO ukarze Metę za żonę Rafała Brzoski?

Tymczasowy zakaz wyświetlania reklam z wizerunkiem oraz danymi osobowymi Omeny Mensah na Facebooku i Instagramie to decyzja, która da oręż do walki z potężnymi platformami internetowymi – twierdzą eksperci.

Publikacja: 09.08.2024 12:06

Polska znalazła bat na Big Techy. Czy UODO ukarze Metę za żonę Rafała Brzoski?

Foto: Reuters

Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych (UODO), który w czwartek podjął precedensową decyzję, wydając postanowienie zakazujące firmie Meta wyświetlania przez trzy miesiące reklam z udziałem żony Rafała Brzoski, zareagował w ten sposób na poważne naruszenia jej godności oraz prywatności. Stojący na czele UODO Mirosław Wróblewski, uznał, że reklamy zawierające fałszywe informacje (oskarżenia o pobicie, aresztowanie, a nawet informacje o jej śmierci) mogą „wywołać poważne skutki dla zdrowia psychicznego” samej poszkodowanej, jak i innych osób. Eksperci sądzą, że ten przypadek otworzy drzwi do innych tego typu problematycznych spraw, z którymi borykają się użytkownicy platform internetowych w Polsce.

Czytaj więcej

Rafał Brzoska wygrywa z Metą. Miliarder poszedł na wojnę z BigTechami

Sprawą Mety i żony Rafała Brzoski zajmą się europejskie organy

Deepfejkowe reklamy z udziałem znanej dziennikarki używały jej prawdziwych danych osobowych. Mensah twierdzi, że wykryła aż 263 reklamy tego typu, a ich liczba stale rośnie. – To sytuacja, która wymaga pilnych i zdecydowanych działań – uznał prezes UODO.

Jego zdaniem osoby publicznie rozpoznawalne, których prawdziwe dane są łatwo dostępne, mogą zostać w sposób okrutny wykorzystane przez cyberprzestępców. – Bezprawne użycie danych osobowych i wizerunku może być szczególnie dotkliwe w skutkach nie tylko dla tych osób, ale znacznie szerszego grona zainteresowanych. Uznając, że zaistniała pilna potrzeba ochrona prywatności i wolności skarżącej zdecydowałem się wydać to postanowienie – komentuje Wróblewski.

Dotychczasowe próby przekonania Mety do usunięcia fałszywych reklam, które podejmował Rafał Brzoska, nie przynosiły rezultatu. Gigant o problemie został już zawiadomiony 4 lipca. Dopiero UODO znalazł sposób, by wpłynąć na koncern Marka Zuckerberga. Prezes Wróblewski skorzystał z przepisu art. 66 ust. 1 RODO, który w wyjątkowych okolicznościach pozwala mu zastosować środek tymczasowy jeśli uzna, że istnieje pilna potrzeba ochrony praw i wolności osób. Na tym nie koniec, bo powiadomiono również inne organy nadzorcze, w tym Europejską Radę Ochrony Danych. Skarga Mensah będzie rozpatrywana ponadto przez organ irlandzki, gdyż tam ma siedzibę Meta.

UODO daje oręż do walki z oszustwami w sieci

Eksperci uważają, iż tymczasowy zakaz wyświetlania reklam z wizerunkiem oraz danymi osobowymi Omeny Mensah na Facebooku i Instagramie to decyzja, która może dać tak potrzebny dziś oręż do walki z Big Techami. Jakub Chlebowski, radca prawny z kancelarii Peak Legal, nie ma wątpliwości, iż zakaz UODO to przełomowa decyzja. – Po raz pierwszy w Polsce podmiot z branży Big Tech otrzymał zakaz wyświetlania informacji z wizerunkiem osoby fizycznej – wskazuje.

Jak tłumaczy, postanowienie jest na razie nieprawomocne i firmie Meta przysługuje skarga do sądu administracyjnego. – Ponieważ dokładna treść postanowienia nie jest jeszcze znana, nie wiadomo, czy postanowieniu nadany został rygor natychmiastowej wykonalności i nałożony na Meta zakaz już obowiązuje – zastrzega prawnik. – Jeśli jednak postanowienie utrzyma się w mocy może stanowić skuteczny oręż w walce z oszustwami w internecie – dodaje.

Według Chlebowskiego ruch UODO to „duży ból głowy dla Mety”. – Postanowienie potwierdza, że Facebook nie radzi sobie z powstrzymywaniem nielegalnych i szkodliwych treści, bo przypadek Omeny Mensah jest tylko jednym z wielu. Meta bezpośrednio zagrożona odpowiedzialnością za niestosowanie się do nałożonego na nią zakazu będzie musiała znaleźć sposób, aby takie reklamy się nie pojawiały – wyjaśnia radca z Peak Legal. – To również potwierdzenie, że media społecznościowe muszą brać większą niż dotychczas odpowiedzialność za dostępne za ich pośrednictwem treści. Są one nie tylko przekaźnikiem informacji, niemającym wpływu na wyświetlane informacje, ale powinny je również aktywnie moderować, aby ograniczać nielegalne działania użytkowników – kontynuuje.

Jakub Chlebowski przekonuje, że decyzja UODO to ważna zmiana dla osób pokrzywdzonych treściami w internecie. – Jednak nadal daleko jest do ostatecznej decyzji organu, która mogłaby systemowo zmienić sytuację użytkowników – zaznacza ekspert.

Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych (UODO), który w czwartek podjął precedensową decyzję, wydając postanowienie zakazujące firmie Meta wyświetlania przez trzy miesiące reklam z udziałem żony Rafała Brzoski, zareagował w ten sposób na poważne naruszenia jej godności oraz prywatności. Stojący na czele UODO Mirosław Wróblewski, uznał, że reklamy zawierające fałszywe informacje (oskarżenia o pobicie, aresztowanie, a nawet informacje o jej śmierci) mogą „wywołać poważne skutki dla zdrowia psychicznego” samej poszkodowanej, jak i innych osób. Eksperci sądzą, że ten przypadek otworzy drzwi do innych tego typu problematycznych spraw, z którymi borykają się użytkownicy platform internetowych w Polsce.

Pozostało 83% artykułu
Biznes
Rafał Brzoska wygrywa z Metą. Miliarder poszedł na wojnę z BigTechami
Biznes
Polska Rada Biznesu apeluje o walkę z agresją i bezkarnością w internecie
Biznes
Zyski z nielegalnego hazardu w Polsce zasilają francuski budżet? Branża alarmuje
Materiał Promocyjny
Kongres Polska Moc Biznesu 2024: kreowanie przyszłości społeczno-gospodarczej
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Biznes
Domy po 1 euro na Sardynii. Wioska celuje w zawiedzionych wynikami wyborów w USA