Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych (DOJ) przedstawił w czwartek 16 maja propozycję o historycznej wadze, dotyczącą złagodzenia ograniczeń dotyczących marihuany. Zmiana umożliwiłaby m.in. dalsze, bardziej intensywne badania, nad leczniczymi korzyściami konopi indyjskich.
Marihuana nie będzie już jak heroina
O propozycji zmian w klasyfikacji pierwszy raz wspomniano w kwietniu. Zmiana polegałaby na przeklasyfikowaniu marihuany z grupy, w której znajduje się np. heroina (a więc substancja silnie uzależniająca fizycznie) do grupy narkotyków, które uważa się za takie o umiarkowanym lub niskim potencjalne uzależniającym zarówno psychicznie jak i fizycznie. W grupie tej znajduje się choćby ketamina, stosowana nie tylko jako narkotyk, ale także w znieczulaniu czy leczeniu depresji.
Czytaj więcej
Mało znana substancja wytwarzana przez ropuchy koloradzkie może pomóc w leczeniu depresji.
- W przeglądzie FDA nie stwierdzono żadnych obaw dotyczących bezpieczeństwa, które wskazywałyby, że medyczne zastosowanie marihuany stwarza niedopuszczalnie wysokie ryzyko dla bezpieczeństwa – pisze Food and Drug Administration (Agencja Żywności Leków – FDA) w cytowanym przez Reuters wniosku skierowanym do DOJ.
FDA stwierdza ponadto, że znaleziono wiarygodne dowody dotyczące korzyści stosowania marihuany w leczeniu choćby przewlekłego bólu, anoreksji czy nudności i wymiotów.