Producenci filmów powalczą o większe wsparcie państwa

75 proc. producentów filmów w Polsce uważa, że bez programu zachęt przynajmniej część ich projektów nie ruszyłaby – wynika z raportu Olsberg SPI o sektorze. Badawcza firma uważa, że wsparcie jest zbyt małe.

Publikacja: 08.12.2023 08:43

Brama Grodzka na lubelskiej Starówce. Jeden z filmowych planów „Volty”

Brama Grodzka na lubelskiej Starówce. Jeden z filmowych planów „Volty”

Foto: Fotorzepa/Dorota Awiorko

Sektor produkcji audiowizualnej jest ważny dla polskiej gospodarki. W 2022 roku branża zapewniła ponad 21 tys. miejsc pracy, a krajowy PKB zawdzięczał jej 3,4 mld zł - wyliczyli autorzy raportu „Economic Impact of Screen Production in Poland” sporządzonego przez Olsberg SPI i współpracowników na zlecenie Krajowej Izby Producentów Audiowizualnych (KIPA).

KIPA i Olsberg SPI przedstawili wnioski z raportu dziennikarzom w czwartek, pierwszego dnia trwającej w Warszawie konferencji branży – KIPA Summit. Maciej Dydo, dyrektor KIPA nie kryje, że szykuje się ona do rozmów z decydentami na temat nowych zasad wsparcia, jakiego państwo mogłoby udzielać producentom.

Czytaj więcej

Filmowcy pozywają Polskę na ponad 400 mln zł

Olsberg SPI: 2,5 mld zł inwestycji rocznie 

Według analizy SPI nakłady inwestycyjne na oryginalne treści wzrosły z 259 mln dol. w 2015 r. do 479 mln dol. w 2022 r. W tym roku będzie to kwota wyższa: poziom ubiegłoroczny odnotowano po trzech kwartałach br. Łączne nakłady branży w ub.r. mogły być nawet wyższe: przekraczały 569 mln dol., czyli 2,5 mld zł – wyliczono.

„Taki poziom nakładów produkcyjnych wywiera znaczący wpływ na polską gospodarkę, w tym na firmy bezpośrednio zaangażowane w produkcję audiowizualną (wpływ bezpośredni) oraz firmy w łańcuchu dostaw (wpływ pośredni), a także wpływ na działalność gospodarczą zasilaną przez środki zarabiane przez osoby zatrudnione w branży produkcji audiowizualnej i w łańcuchu dostaw (wpływ indukowany)” – podano w opracowaniu do raportu.

Oddziaływanie na gospodarkę ujęto w trzech kategoriach: wyniku gospodarczego (nawet 8,7 mld zł), GVA (wartość dodana brutto, na poziomie krajowym tożsama z PKB), którą oszacowano na 3,4 mld zł oraz miejsc pracy.

Mniej filmów bez zachęt 

Autorzy odnotowali szybki wzrost wydatków platform streamingowych na inwestycje w treści w Polsce. O ile w 2015 r. ich poziom był niezauważalny, w 2022 r. mogły one wynieść 106 mln dol., a w 2023 r. – 110 mln dol. Najwięcej na ten cel przeznaczyć miał Netflix, który ogłosił, że w 2022 r. wyda 400 mln zł, czyli 90 mln dol.

Olsberg SPI uważa, że Polska jest rozwijającym się hubem producenckim, a istotne znaczenie na jego wzrost mają zachęty oferowane producentom przez państwo.

W raporcie podano wyniki badania przeprowadzonego wśród producentom. Spytano ich m.in. jak ważny jest gotówkowy rabat udzielany przez Polskę aby produkcja miała zapewnione finansowanie. Spośród 20 zbadanych 8 wskazało, że jest to bardzo ważny czynnik, a bez rabatu niektóre produkcje nie odbyłyby się. 7 producentów uznało, że jest to czynnik ważny. 5 wyraziło ambiwalentny stosunek do tej kwestii, jako że i bez rabatu większość produkcji tych podmiotów miałaby miejsce. Nie było natomiast producentów, którzy uznaliby jednoznacznie, że jest to sprawa nieważna.

Czytaj więcej

Scenarzyści chcą tantiem od Netflixa i wsparcia rządu

Polska przegrywa walkę o filmy

Autorzy raport Olsberg SPI pozytywnie ocenili istniejący w Polsce system zachęt, ale uważają, że wymaga on poprawy.

„Jako że polski przemysł produkcji audiowizualnych rozrósł się, zachęty nie wzrosły w tempie wystarczającym, aby wsparcie było nadal efektywne” – napisano. „Niepewność, która w ten sposób powstaje sprawia, że producenci wybierają inne kraje na miejsca produkcji, te, w których zachęty są łatwiej dostępne” – podano.

Kraje, z którymi Polska przegrywa to wg raportu Węgry, Litwa, czy Czechy.

„Polska nadal jest w grze z dużą szansą na dalszy wzrost w branży audiowizualnej – nawet w globalnym konkurencyjnym otoczeniu” – napisano w raporcie.

Nie przedstawiono w nim rekomendacji, jak powinien wyglądać wg autorów system zachęt dla producentów w Polsce.

Tzw. „Ustawa o zachętach” działa w Polsce od 2019 r. Przewiduje, że producent może otrzymać wsparcie finansowe stanowiące do 30 proc. polskich kosztów kwalifikowalnych, z tym że koszty te nie mogą przekroczyć 80 proc. całkowitych kosztów produkcji audiowizualnej. Na jeden utwór może to być do 15 mln zł. Z kolei jeden przedsiębiorca nie może otrzymać zaś w danym roku więcej niż 20 mln zł. Aby otrzymać wsparcie produkcja musi spełnić też szereg warunków, w tym dotyczących treści (powinna wykorzystywać dorobek kulturowy polski lub europejski, nie mieć charakteru reklamowego, etc.). Operatorem zachęt jest Polski Instytut Sztuki Filmowej, który niezależnie przyznaje również wsparcie na produkcje filmowe na mocy ustawy o kinematografii.

Wcześniej KIPA opublikowała raport nt. trudności w pozyskiwaniu finansowania bankowego przez producentów filmów.

Sektor produkcji audiowizualnej jest ważny dla polskiej gospodarki. W 2022 roku branża zapewniła ponad 21 tys. miejsc pracy, a krajowy PKB zawdzięczał jej 3,4 mld zł - wyliczyli autorzy raportu „Economic Impact of Screen Production in Poland” sporządzonego przez Olsberg SPI i współpracowników na zlecenie Krajowej Izby Producentów Audiowizualnych (KIPA).

KIPA i Olsberg SPI przedstawili wnioski z raportu dziennikarzom w czwartek, pierwszego dnia trwającej w Warszawie konferencji branży – KIPA Summit. Maciej Dydo, dyrektor KIPA nie kryje, że szykuje się ona do rozmów z decydentami na temat nowych zasad wsparcia, jakiego państwo mogłoby udzielać producentom.

Pozostało 88% artykułu
Biznes
Litwa inwestuje w zbrojeniówkę. Będzie więcej pocisków dla artylerii
Biznes
Strategiczne Spotkania w Świecie Biznesu
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Frankowa kontrofensywa banków
Biznes
Nie ma już certyfikowanego mechanizmu badania internetu. Co z reklamacjami?
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Biznes
Nvidia chwali się wynikami kwartalnymi. Lepsze od prognoz