Na koniec września 2023 r. w bazie Krajowego Rejestru Długów widniało ponad 163 tys. jednoosobowych działalności gospodarczych, które zalegały ze spłatę aż 4,92 mld zł. To o 442 mln zł więcej niż w końcówce 2022 r. i o 604 mln zł więcej niż rok temu. Gorzej było tylko w początkowym okresie pandemii, czyli 2000 r., kiedy JDG miały do spłaty 6,5 mld zł.
Czytaj więcej
Ostatnie miesiące były dla firm jak bieg z przeszkodami. Wysokie koszty zatrudnienia, rosnące ceny energii i surowców, a także opóźnienia w płatnościach ze strony kontrahentów oraz spadek liczby klientów.
Mały biznes z problemami
Zdaniem ekspertów KRD, przyrost złych długów wśród mikrofirm to m.in. efekt niesprzyjających warunków gospodarczych. Jak główne przeszkody można wymienić wzrost kosztów działalności, ogromne podwyżki cen paliw i energii czy inflacyjne oczekiwania płacowe.
– Przedsiębiorcom doskwierają też zmiany w prawie, zwłaszcza podatkowym, a także zatory płatnicze. Do tego drożejące kredyty i ograniczone możliwości uzyskania finansowania nie pomagają w rozwijaniu biznesu – ocenia Adam Łącki, prezes zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.
I dodaje, że mały biznes często boryka się z nieprzewidywalnymi i nieregularnymi dochodami, przychody są sezonowe lub uzależnione od wahań popytu, co sprawia, że utrzymanie płynności finansowej jest trudniejsze.