Po trzech latach przerwy państwo podjęło drugą próbę rozdysponowania cennych częstotliwości dla sieci 5G. W czwartek Urząd Komunikacji Elektronicznej ogłosił start aukcji pasma z zakresu 3,6 GHz (tzw. pasmo C). Mimo licznych uwag, w tym o niekonstytucyjności zapisów w dokumentacji, minister cyfryzacji ocenił, że aukcja została dobrze przygotowana. Spodziewa się z niej około 2 mld zł wpływów do budżetu.
Mniejszy zasięg
W czwartek po południu UKE ogłosił start aukcji 5G. Wcześniej odbyła się konferencja prezesa UKE dra Jacka Oko i ministra cyfryzacji Janusza Cieszyńskiego na ten temat. Dr Jacek Oko podał, że w ostatecznej wersji dokumentacji aukcyjnej zmniejszono ze 100 Mb/s do 95 Mb/s wymóg jakościowy dla wszystkich sieci, które po aukcji budować mają jej beneficjenci, największe w kraju telekomy.
To ma pozwolić operatorom zrealizować cele inwestycyjne z wykorzystaniem środków publicznych. W ten sposób UKE zareagować miał na postulat Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. W trakcie spotkania z PIIT paść miała kwota 1,5 mld zł, o które mogliby sięgnąć operatorzy.
Czytaj więcej
Usługi 5G napędzały w ciągu ostatnich dwóch lat wzrost przychodów telekomom – uważa dostawca takich nadajników. W naszym regionie przewiduje jednak spadki liczby użytkowników.