Ustawa
wymaga od firm sprzedających swe towary w Unii Europejskiej, by
złożyły oświadczenie o należytej staranności i przekazały
możliwe do sprawdzenia informacje będące dowodem, że ich towary
nie zostały wyhodowane na terenach po lasach wyciętych po 2020 r. W
przeciwnym razie będą im grozić wysokie grzywny — do 4 proc.
obrotów w jednym kraju Unii.
Kraje Unii zorganizują kontrole, czy
ta ustawa będzie przestrzegana.
Celem tych przepisów
jest wyeliminowanie wyrębu lasów z łańcuchów dostaw wielu
produktów sprzedawanych codziennie w Europie. Dotyczą soi,
wołowiny, oleju palmowego, drewna, kakao, kawy, kauczuku
naturalnego, węgla drzewnego i produktów pochodnych: skór,
czekolady i mebli — podał Reuter.
Wyręb lasów
odpowiada za ok. 10 proc. emisji gazów cieplarnianych na świecie,
które powodują zmianę klimatu, ta ustawa ma być wkładem UE w
walkę z tym problemem. — Europejscy konsumenci mogą być teraz
spokojni, że nie będą dłużej nieświadomymi wspólnikami wyrębu
lasów — stwierdził europoseł — sprawozdawca Christophe
Hansen.
Ustawa nie wymienia żadnego kraju, ale będą jej
protestować te, których ma dotyczyć. Indonezja i Malezja,
najwięksi na świecie eksporterzy oleju palmowego zarzucili już
władzom Unii, że blokują dostęp ich oleju do europejskiego rynku.
Unia jest trzecim największym na świecie importerem tego
oleju.
Ustawę muszą zatwierdzić kraje Unii. Po jej
wejściu w życie, duże firmy będą mieć 18 miesięcy na
dostosowanie się, mniejsze — 24 miesiące.