Do 2,3 proc. ograniczył zanotowane w tym tygodniu straty indeks WIG Banki. To niemal dokładnie tyle samo, ile pod kreską utrzymują się notowania saudyjskiego potentata naftowego Saudi Aramco, w którego po decyzji kartelu OPEC+ o zwiększeniu wydobycia ropy uderzyła jej przecena (obie stopy zwrotu obliczane w dolarze).
Co mają ceny ropy do kursów akcji polskich banków?
To przypadkowa zbieżność, czy jednak między zachowaniem cen ropy a notowaniami banków jest pewna zależność? To nieoczywiste, ale jednak wiele wskazuje, że akcjonariusze polskich banków korzystali na drogiej ropie tak samo jak arabscy szejkowie. Jak mógł wyglądać ten mechanizm?
Czytaj więcej
Premier Czech Petr Fiala zapowiedział, że najpóźniej do połowy 2025 roku jego kraj uniezależni się od dostaw ropy naftowej z Rosji. Termin będzie zależał od zakończenia rozbudowy rurociągu TAL, prowadzącego znad Adriatyku przez Alpy do Niemiec.
Wysokie ceny będącej kluczowym w skali świata surowcem energetycznym ropy hamowały ustępowanie inflacji – najlepiej to widać na przykładzie USA, gdzie od ustanowienia dołka w czerwcu 2023 r. dynamika cen cały czas idzie lekko w górę. Idąc dalej, zauważyć można, że uporczywa presja inflacyjna powstrzymuje banki centralne przed obniżkami stóp.
W piątek sprzed decyzji OPEC+ rynek oczekiwał, że do stycznia 2025 r. Fed zetnie stopy nieznacznie, bo do 4,75 lub 5,00 proc., podczas gdy pół roku wcześniej w cenach były wyraźnie głębsze obniżki – do 4,00 proc. Zważywszy że wysokie ceny ropy dotykają nie tylko USA, a wszystkie gospodarki na świecie, oraz że za polityką Fedu podążają zwykle pozostałe banki centralne, to nie może dziwić, że w ostatnich miesiącach odsunęły się także oczekiwania co do obniżek w strefie euro i w Polsce. Jaki ma to związek z bankami?