Nie musisz skończyć kolejnych studiów, by założyć rachunek maklerski. Po prostu zacznij – mówili eksperci na konferencji mBanku. Katastrofalnie rysuje się bowiem obraz emerytur Polek. Nie dość, że w 2050 r. emerytura wyniesie niecałe 30 proc., a dekadę później spadnie do niespełna 20 proc. pensji, to – co gorsza – emerytury kobiet są dodatkowo o ok. 30 proc. niższe niż mężczyzn, z powodu krótszych okresów składkowych, niższych pensji etc. To oznacza, że oczekiwania wobec wysokości docelowej emerytury i jej faktyczne prognozy boleśnie się rozjeżdżają, ponieważ Polacy spodziewają się emerytury w wysokości 55 proc. ostatniej pensji. Co więcej, Polki zdecydowanie rzadziej od mężczyzn interesują się inwestowaniem na cele emerytalne.
Nawet 250 lat zajmie uzbieranie dodatkowych 300 tys. zł na emeryturę, jeśli będziemy miesięcznie odkładać 100 zł, pokazały wyliczenia mBanku. Te same 100 zł inwestowane co miesiąc przyniesie 300 tys. zł w ciągu już 38 lat. Przy większych kwotach czas się skraca, oszczędzanie 400 zł przyniesie 300 tys. już po 63 latach oszczędzania, a inwestowanie tej kwoty skróci czas zbierania pieniędzy do 22 lat. To szacunki mBanku do uzbierania stałej kwoty 300 tys. przy stałym oprocentowaniu 8 proc. z inwestycji i 0 proc. z oszczędności, wynik będzie oczywiście inny, jeśli będziemy np. oszczędzać na lokacie.
– Czy Polki myślą o emeryturze? Tak, blisko trzy czwarte o emeryturze myśli, ale jedynie jedna trzecia cokolwiek w tym kierunku robi – mówiła Magdalena Sadowska-Kaczmarczyk, ekspertka mBanku.
Dlaczego Polki nie chcą inwestować?
Badanie przynosi niekorzystny obraz kobiet jako inwestorek – sporą przeszkodą jest niska samoocena: ponad połowa kobiet (51 proc. badanych) ocenia, że ma małą wiedzę o inwestowaniu (wobec 39 proc. mężczyzn), a kolejne 44 proc. uważa, że ma wiedzę średnią i tylko 5 proc. – dużą. Mężczyźni są dużo pewniejsi siebie, połowa uważa, że ma średnią wiedzę i aż 11 proc., że dużo wie o inwestowaniu. Główną obawą jest oczywiście, że w wyniku inwestowania można stracić, tego boi się 43 proc. kobiet i 48 proc. mężczyzn. Kobiety boją się jeszcze, że trzeba mieć dużą wiedzę (24 proc.) i dużo pieniędzy (21 proc.), blisko jedna piąta pań nie ma zaufania do oferty, a produktów jest za dużo. Wreszcie 12 proc. uważa, że inwestowanie jest dla ryzykantów, co ciekawe – tak twierdzi też blisko co piąty mężczyzna (18 proc.).