- Jesteśmy prawdopodobnie w celu inflacyjnym. Wysoką inflację spowodowaną pandemią i wojną w Ukrainie udało się doprowadzić do celu – mówił na czwartkowej konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński. Podkreślał, że w kolejnych kwartałach inflacja przyspieszy wskutek decyzji administracyjnych dotyczących VAT-u na żywność oraz cen nośników energii, ale bank centralny wykonał już swoje zadanie.
Tej optymistycznej oceny nie potwierdzają prognozy Departamentu Analiz i Badań Ekonomicznych NBP, których szczegóły zostały opublikowane w poniedziałek. Sugerują one, że w najbliższych latach podwyższona będzie stale ta część inflacji, która jest pod kontrolą banku centralnego. Według DAiBE inflacja bazowa, nie obejmująca cen energii i żywności, do końca 2026 r. będzie stale powyżej celu NBP i to bez względu na decyzje rządu.
Czytaj więcej
Rządzącej koalicji trudno będzie podjąć przywracającą normalność decyzję o odmrożeniu cen energii i VAT na żywność. Bo skok inflacji z 2,5 proc. do 8 proc. na koniec roku zaboli elektorat. Takie są wnioski po prezentacji projekcji inflacyjnej NBP.
Alternatywne scenariusze dla inflacji
DAiBE NBP sporządza tzw. projekcję inflacji trzy razy do roku, w marcu, lipcu i listopadzie. Celem tych symulacji jest pokazanie, co działoby się z inflacją w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej, gdyby RPP utrzymywała w tym czasie stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Analitycy z NBP zwykłe zakładają też, że nie zmieniają się te przepisy, które mogą mieć wpływ na inflację. Tym razem postąpili inaczej ze względu na dużą niepewność co do polityki cenowej rządu i jej duże znaczenie dla ścieżki inflacji. Przygotowali dwa scenariusze, które można uważać za skrajne: rzeczywista ścieżka inflacji prawdopodobnie będzie gdzieś pomiędzy nimi.