Miniony rok był dla sektora bankowego niezwykle udany, padło kilka rekordów. Najwyższy w historii okazał się zysk netto, który mógł sięgnąć 29 mld zł, i to mimo bardzo wysokich rezerw frankowych. Pod koniec 2023 r. do nieoczekiwanie wysokich poziomów wzrosła rentowność banków, a cztery podmioty mogły pochwalić się wskaźnikiem ROE powyżej 20 proc. Odetchnąć też mogli akcjonariusze, bo indeks WIG-banki pobił w grudniu minionego roku swoje wcześniejsze rekordy.
Tego, co przyniesie 2024 r., nie wiemy ze 100-proc. pewnością, mamy tu wiele niewiadomych i ryzyk, ale jak wskazują eksperci, perspektywy nie wyglądają źle. I nawet w scenariuszach mniej optymistycznych banki będą mogły się pochwalić co najmniej przyzwoitymi zyskami.
Czytaj więcej
Rosną szanse, że resort finansów bez problemów zrealizuje rekordowo wysokie potrzeby pożyczkowe w 2024 r. Banki wracają do roli głównego podmiotu finansującego budżet.
Jak jastrzębia będzie RPP
– Kluczowym parametrem będzie poziom stóp procentowych NBP – zaznacza Łukasz Jańczak z Erste Securities.
– Banki są zakładnikiem stóp procentowych, kierunek zmian w polityce pieniężnej implikują ryzyka w górę i dół dla prognoz wyniku sektora – dodaje też Kamil Stolarski, menedżer zespołu analiz giełdowych w Santander BM.