Analitycy: Deutsche Bank to nie Credit Suisse. Niemieckie banki są „odporne”

Akcje Deutsche Banku traciły podczas piątkowej sesji nawet 14 proc., a zamknęły się 8,5 proc. na minusie. Mocno też wzrosło ubezpieczenie jego długu. Część analityków wskazuje jednak, że ten bank jest w dużo lepszej sytuacji niż był Credit Suisse.

Publikacja: 24.03.2023 18:59

Analitycy: Deutsche Bank to nie Credit Suisse. Niemieckie banki są „odporne”

Foto: Bloomberg

W ślad za Deutsche Bankiem zniżkowały też papiery innych europejskich pożyczkodawców. Commerzbank (główny akcjonariusz polskiego mBanku) stracił w piątek 5,5 proc., UniCredit 5,9 proc., Banco Santander 5,1 proc., Societe Generale 6,1 proc. Paneuropejski indeks bankowy Stoxx Europe 600 Banks stracił w ciągu jednej sesji 3,8 proc., polski WIG 20 zamknął się 2,09 proc. na minusie, niemiecki DAX spadł o 1,66 proc., francuski CAC 40 o 1,74 proc., a włoski FTSE MIB o 2,23 proc. (Za Oceanem nie było jednak wieczorem paniki. Dow Jones Industrial nieznacznie zyskiwał, a S&P 500 lekko spadał).

Impulsem do tej wyprzedaży był wcześniejszy skok kosztów CDS, czyli ubezpieczenia długu, Deutsche Banku. Rynek wyraźnie uznał, że kolejna po Credit Suisse duża instytucja finansowa może stać się ofiarą kryzysu. Koszt CDS dla pięcioletnich obligacji Deutsche Banku dochodził w piątek po południu do 206 pb. Był większy niż w zeszłorocznym, październikowym szczycie. W czwartek wynosił on 173 pb, a w środę 142 pb. Zwykle im koszt tego ubezpieczenia jest wyższy, tym inwestorzy postrzegają dany bank lub spółkę jako bardziej obarczoną ryzykiem niewypłacalności.

Czytaj więcej

Akcje Deutsche Banku runęły, innych banków też. Powtórka z Credit Suisse?

Czy są jednak rzeczywiście powody, by obawiać się o kondycję największego niemieckiego pożyczkodawcy? Deutsche Bank przez ostatnie 10 kwartałów wypracowywał zysk netto. Za cały 2022 r. wyniósł on 5 mld euro i był aż o 159 proc. wyższy niż rok wcześniej. Jego współczynnik CET1 (kapitału najwyższej jakości do aktywów), uznawany za miarę wypłacalności banku, wynosił na koniec 2022 r. 13,4 proc., czyli był stosunkowo wysoki.

- Deutsche Bank głęboko się zreorganizował, zmodernizował swój model biznesowy i jest bardzo zyskownym bankiem - zapewniał w piątek niemiecki kanclerz Olaf Scholz. Mówił też, że niemiecki sektor bankowy jest "odporny", posiada silny kapitał oraz pozycje płynnościowe.

Część analityków wskazuje, że nie pojawiły się ostatnio żadne nowe informacje mogące wywołać zaniepokojenie sytuacją w Deutsche Banku. "To, że nadaliśmy jego akcjom rating "poniżej oczekiwań" po prostu odzwierciedla nasze przekonanie, że w tym sektorze znajdują się bardziej atrakcyjne akcje. Nie mamy obaw dotyczących zdolności do przeżycia czy aktywów Deutsche Banku. By było jasnym: Deutsche Bank nie jest następnym Credit Suisse" - napisali Stuart Graham i Leona Li, analitycy firmy Autonomous  (należącej do firmy AlliceBernstein).

W ślad za Deutsche Bankiem zniżkowały też papiery innych europejskich pożyczkodawców. Commerzbank (główny akcjonariusz polskiego mBanku) stracił w piątek 5,5 proc., UniCredit 5,9 proc., Banco Santander 5,1 proc., Societe Generale 6,1 proc. Paneuropejski indeks bankowy Stoxx Europe 600 Banks stracił w ciągu jednej sesji 3,8 proc., polski WIG 20 zamknął się 2,09 proc. na minusie, niemiecki DAX spadł o 1,66 proc., francuski CAC 40 o 1,74 proc., a włoski FTSE MIB o 2,23 proc. (Za Oceanem nie było jednak wieczorem paniki. Dow Jones Industrial nieznacznie zyskiwał, a S&P 500 lekko spadał).

Pozostało 80% artykułu
Banki
Frankowa kontrofensywa banków. Nie warto jej lekceważyć
Banki
Bank Pekao SA z ofertą EKO kredytu mieszkaniowego
Banki
Czy polskie banki chcą brać udział w odbudowie Ukrainy? Oto wyniki badań
Banki
Część członków RPP kruszeje w sprawie wiosennych obniżek stóp procentowych
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Banki
Ostatni wielki rosyjski bank państwowy zostanie odcięty od zachodnich rynków